Maska. To coś co zawsze zakładałam, kiedy wychodziłam poza dom. Nie potrafiłam być sobą, bo wiedzialam że ludzie by mnie nie lubili. Zawsze potrzebowałam czuć się lepsza, popularna. Byłam zwykłą suką. Poniżałam innych, bo sama czułam się jak zwykle gówno. Ranilam. Bardzo tego nie chciałam, ale nie potrafiłam nic z tym zrobić. Do czasu. Kiedy pojawił się Zack moje życie obróciło się 360 stopni. Poczułam się naprawdę wartościową osoba. Zrozumiałam, jak czuli się inni kiedy ich wyzywalam, poniżałam żeby poczuć się lepiej sama ze sobą. Stał się najważniejszą osobą w moim życiu. Uczucie, które się pojawiło było prawdziwe. A on rozumiał mnie, jak nikt inny. Czy uda mi się zdjąć maskę? Pokazać innym jaka naprawdę jestem? Chociaż ja sama nie wiem kim jestem. Nie poznaje siebie.