„𝘞𝘪𝘦𝘴𝘻, ż𝘦 𝘵𝘢𝘬.... 𝘞𝘪𝘦𝘴𝘻, ż𝘦 𝘯𝘢𝘱𝘳𝘢𝘸𝘥ę 𝘻𝘢 𝘵𝘰𝘣ą 𝘵ę𝘴𝘬𝘯𝘪ł𝘦𝘮, 𝘑𝘰𝘩𝘯. 𝘋𝘭𝘢𝘵𝘦𝘨𝘰 𝘵𝘶 𝘱𝘳𝘻𝘺𝘣𝘺ł𝘦𝘮. 𝘋𝘭𝘢 𝘤𝘪𝘦𝘣𝘪𝘦" John dalej próbuje się przyzwyczaić, że jego najlepszy przyjaciel Sherlock nie żyje. Lecz mimo wszelakich starań mu to nie wychodzi. Wyjechał z Londynu na drugi kraniec Wielkiej Brytanii, usunął wszystkie wspomnienia, a znajomi w ogóle zapomnieli o jego istnieniu. Wątpi, że rany w ogóle się zagoją. Wątpi,że kiedykolwiek odzyska nadzieję na lepsze jutro. Lecz nie ma zielonego pojęcia, jaka jest prawda... Sherlock wraca do swojego mieszkania na 221b Baker Street. Gdy wchodzi do salonu, zastaje list od Johna. Jedyną wiadomość od niego. Zamierza go odnaleźć, lecz nie posiada innych wskazówek (pani Hudson też nie mogła udzielić innych informacji). Był gotów przeszukać całą Anglię, by tylko znowu spotkać Watsona, który był bliższy jego sercu niż przyjaciel... [ Opowieść dwójki mężczyzn, rozłączonych przez los ]