Po ekstreminacji wszystko wraca powoli do wcześniejszego porządku, jednak Alastor popada w depresję. Mieszkańcy hotelu martwią się o radiowego demona, jednak ten mówi że wszystko jest dobrze, więc odpuszczają. Pewnego dnia Lucyfer zauważył uchylone drzwi pokoju Alastora, więc z ciekawości zagląda do środka. To co tam zobaczył zmieniło zupełnie jego pogląd na radiowca. POMOCY NIE WIEM SKĄD MI SIĘ WZIĄŁ POMYSŁ NA TĘ KSIĄŻKĘ XDDD Alastor z depresją? Prędzej bym z mostu skoczyła niż żeby miał depreche... (Okładka i nazwa książki możliwe że ulegną zmianie)