Nom, bo ogólnie ogarniam sobie nowe opowiadanko z she-ry, tym razem dłuższe, a więc mam nadzieję, że tym razem wypali, a nie jak ostatnio, że zabrakło mi pomysłu do tego, co ma się konkretnie znaleźć w środku, i mam do Was pytanie: lepiej by Wam się czytało, gdyby akcja się rozgrywała w warszawskie liceum AU (tak mnie bawi ta nazwa XD) czy w mniej lub bardziej oryginalnym uniwersum? Liczę na Wasz odzew, a jeśli jakiegokolwiek nie będzie, to najprawdopodobniej zdecyduję się na drugą opcję (ale jeśli ona i tak Wam pasuje, i tak fajnie będzie, jak mi o tym napiszecie!!).