fruziapo
Link to CommentCode of ConductWattpad Safety Portal
Dobry wieczór :3 Chciałam do Ciebie napisać na pv, ale z dziwnego powodu wattpad mi to uniemożliwia. Uwaga dla czytających innych niż autorka - mogą pojawić sie SPOILERY Już kiedyś trafiłam na Twojego "Hellfika", ale dopiero ostatnimi czasy zabrałam się za czytanie "Teehle" i dawno żądnego opko na watt mnie tak nie wciągnęło. Na początku podchodziłam do niego z dystansem (jak to większości tworów na tej platformie), ale z czasem bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Może nie jest w 100% idealne (bo w końcu nic nie jest ;3), niemniej podobał mi się fakt, że Aleksa walczyła i to do ostatku sił. Jej przerażenie postacią Teehlego opisałaś w rewelacyjny sposób, gdyż rzeczywiście dało się wyczuć, że ona czuje się jak jego ofiara. Także sam Teehle miał sobie to coś - brak cukiereczków, słodkości, takiego popkulturowego wampirzego seksapilu (tutaj brawa za podkreślenie tego w jednej ze scen z gryzieniem, kiedy Alexa zauważa, iż dotknięcie wargami w trakcie tego aktu nie jest bynajmniej seksowne, a właśnie straszne i na swój sposób obrzydliwe). Spodobało mi się także podejście Alex do kwestii "żywieniowych", gdy zdała sobie sprawę, że czasem walka staje się bezsensowna - rzadko kiedy widzi się pokorę w imię ograniczenia cierpienia: cudzego oraz swojego. Przez to Twoja bohaterka nie wydaje mi się taka tępa, która nie bierze pod uwagę konsekwencji swich czynów. Niezwykle polubiłam Michaela - taki ciepły typ i fajny ziomek :3 (już czytam 2. cz. trylogii, więc dowiedziałam się to i owo na jego temat XD). Ogólnie Twoich bohaterów da się lubić oraz im kibicować. Nawet Siergiej staje się jakiś taki znośniejszy pomimo... no cóż XD (swoja drogą uwielbiam fragment, kiedy Teehle "unieszkodliwia" Siergieja, a zapytany przez Alexsandrę, w jaki sposób to zrobił, odpowiada: "złamałem mu kręgosłup" XD - nazwij mnie okrutnikiem, ale oryginalność tego czynu mnie rozbawiła) Pod koniec "Teehle" trochę nie rozumiem, w jaki sposób relacja Alexy i Teehlego potoczyła się tak, a nie inaczej.
Aruccio
@fruziapo Dzięki! Zawsze miło takie komentarze czytać <3 Jak może zauważyłaś w nowszej wersji, ale a chwilę zarzuciłam sequel w imię ulepszenia pierwszych części. Powoli mi to idzie, bo mam problem z tym, żeby dla odmiany nie załagodzić Teehlego za bardzo (ciężko się pisze pierwsze sceny żeby wciąż były odpowiednio straszne/angsty, wiedząc wszystko). Może Ci się spodoba :)
•
Reply