@ EdSheeranr34 sprawdzić.
W: Podałabyś mi swoją dłoń?
A: Yyyy ok? - podała mi, dzięki czemu mogłem podwinąć jej rękaw. Ona przez cały czas obserwowała całą sytuację zza maski.
W: Czemu masz bandaże na ręce?
A: Yyyy t-to tak d-dla oz-ozdoby? - jąkała się, co znaczyło, że coś ukrywa
W: Czyli jak odwinę, to nic tam nie będzie, tak?
A: Yyyyy tak?- powoli odwijałem bandaż i nie mogłem zobaczyć dużo fioletowych siniaków, oparzeń i ran nożem, dość głębokich. Byłem naprawdę tym zdziwiony, czułem, jak do moich oczu powoli napływają łzy. Dziewczyna, gdy tylko skończyłem odwijać bandaż chciała wziąść rękę, jednak jej w tym przeszkodziłem.
W: Kto ci to zrobił? - zapytałem poważnie, jednak z nutą troski. Nie odpowiedziała zwinęła się w kulkę i chyba zaczęła płakać? Przysunąłem się bliżej niej i ją przytuliłem. - ciiii wszystko jest dobrze, już nikt Ci nic nie zrobi...- po kilku minutach uspokajania dziewczyny odsunąłem się odniej.
A: Dobra... Nie ma co już ukrywać przed tobą. Dowiedziałeś się... - powoli zdjęła maskę i spuściła głowę, przez co nie widziałem jej twarzy całkowicie.