Laski, ja Was kocham. Prolog wyszedł zajebiście, użyłyście numeru z kielichem... no, zrobiłyście małą wpadkę przy Madini, ale Wam wybaczę :-)
I mam kolejne pomysły na numery w celu zabicia króla. Co powiecie na jadowitego węża w kapciu ( w ostatniej chwili żmija wlezie pod łóżko i króla nie ugryzie)? Albo na opłaconego zamachowca ( tia... koleś z zawodu jest alfonsem), który w ostatniej chwili stchórzył? Albo.. w opowiadaniu jest taka zawodniczka, Kurata Kageoke, która chce zabić króla i Madini będzie usiłowała się z nią dogadać, co nie wyjdzie.
Proszę.
A tak swoją drogą- życzę Wam... miłej środy :-)