✨ Dzisiaj potężny spam/update: wrzuciłam ostatnie trzy rozdziały i epilog!
Nie chciałam przeciągać publikacji — teraz można przeczytać wszystko we własnym tempie.
Kontynuację zacznę publikować od 10 listopada, więc nigdzie się nie trzeba spieszyć. W najbliższych dniach (kiedy w końcu zdecyduję, jak ma wyglądać okładka ^^;) dodam prolog drugiej części.
✨ Jest to też idealna okazja do podziękowań.
Ogromnie dziękuję wszystkim — czytającym, milczącym, gwiazdkującym i komentującym.
Szczególne podziękowania kieruję do:
♡ @Awookado1
♡ @Dracovitus
♡ @Ewiniette
♡ @hieksam
♡ @Zuaknaz
Dziękuję za walkę z moim tekstem na pierwszej linii frontu ❤︎❤︎❤︎ Dzięki waszym uwagom mogłam na bieżąco poprawiać wątpliwe fragmenty i błędy, a historia dla kolejnych czytelników stawała się czytelniejsza i spójniejsza.
Poza tym — nie raz bawiłam się przy czytaniu komentarzy od Was wszystkich lepiej niż podczas pisania tej historii. Wasze endorfiny i energia trzymały moją (czasem mięknącą) motywację przy życiu. ❤︎
✨ Disclaimer
Zakończenie tej części może okazać się dla wielu rozczarowujące — i rozumiem to. Nie ma tu żadnych fajerwerków ani wielkich wybuchów.
Przygoda Rose po prostu dotarła do punktu, w którym może na chwilę odetchnąć, zanim ruszy dalej :>
To zakończenie jest jednocześnie wstępem do kolejnej części, ponieważ całość pierwotnie powstała jako jednotomowa historia, a nie duologia.
Uznałam jednak, że jednotomowa wersja na Wattpadzie byłaby zbyt obszerna i niewygodna do czytania — szczególnie po doświadczeniach z moim poprzednim (niestety zbanowanym ;_;) kontem, gdzie publikowałam bardzo długie rozdziały.
Starałam się podzielić historię Roselyn najlepiej, jak potrafiłam, tak aby domknąć najważniejsze wątki w tej pierwszej części. Na rozwiązanie pozostałych zapraszam już w drugiej części.