Piszę, bo nie potrafię inaczej.
Bo czasem cisza boli bardziej niż krzyk.
Bo kiedy emocje nie znajdują ujścia - zaczynają kruszyć człowieka od środka.
Zacząłem żyć naprawdę, gdy spotkałem ją.
To dzięki niej wróciłem do pianina, które sprzedałem dawno temu - kiedyś grałem bez umiaru, ale potem zamilkło.
Grałem dla niej, dla tej chwili, dla tego światła, które pojawiło się w moim życiu.
Ale gra cichła...
Domyślcie się, dlaczego.
Bo czasem nawet muzyka nie potrafi przebić milczenia, które się wypełnia między nami.
I wtedy zacząłem pisać.
Bo słowa choćby ciche, potrafią rozbić mury, które zbyt długo trzymałem wokół serca.
Pisanie stało się moją ucieczką i moją przystanią.
Wiem, że każdy etap kiedyś się skończy.
A kiedy przestanę pisać - sięgnę po ołówek.
Narysuję ją - kawałek po kawałku.To będzie moja cicha spowiedź duszy, moje rozliczenie z tym, co było i co nie mogło trwać.
Piszę, żeby nie zamilknąć.
By choć w słowach - tam, gdzie nikt nie może odebrać - zostać prawdziwym.
- JoinedJuly 30, 2025
Sign up to join the largest storytelling community
or
Czasem nie spada się z winy.Czasem spada się… z wyczerpania.Już jest: „O aniele, który spadł nie dlatego, że był zły”Bajka dla tych, którzy nie przestali czuć.View all Conversations
Stories by Jagar
- 12 Published Stories
Rozbrojenie
394
67
42
O niej nie da się opowiedzieć zwyczajnie.
Bo to nie była historia. To było drżenie duszy.
Zanim cokolwiek pow...
O aniele, który spadł nie dlatego...
22
6
1
Nie każdy upadek jest karą.
Nie każdy, kto spada, zawinił.
To bajka o aniele, który próbował być wszystkim dl...
Zapamiętaj tę chwilę
51
8
8
Lustra mogą kłamać. Ale co, jeśli tylko w jednym z nich widać prawdę?
To nie jest zwykła bajka.
To opowieść o...