Będąc osobą, która jest chora na łeb zaczynam się zastanawiać jak wydawnictwo niezwykle aka specjalnej troski dociera do swoich nowych ofiar. Ja jedynie za pomocą Prostracji się posiłkuje owymi danymi, jednak się zastanawiam czy oni mają swoich minionów którzy mają za zadanie "co miesiąc dostaniesz najniższą krajową za przeglądania Wattpada w poszukiwaniu największego gówna do wydania." (Najbardziej mnie zastanawia kto kurw znalazł Korepetytora). Ja nie mam nic do autorki czy fanów tej książki, to moja osobista opinia.
To tylko moje nocne przemyślenia, więc możecie to zignorować lmao
(Wracam do słuchania Lej mi Pół)