Myśli płyną nurtem wspomnień galopem owiane,
Składam to w słowa czcią mentalną oddane,
Zakładam płaszcz śmiercią i szczęściem okryty,
Zbieram szmaragdy, zbieram nefryty.

Płacz dziecka to tylko początek długiej drogi,
Między dzieciństwem a dorosłości trwogi,
Łez niewinnych delikatne policzków obcieranie,
Ciche, powolne, monotonne kołysanie.

Stojąc na skarpie problemów wyolbrzymionych,
Z listą planów na życie niedokończonych,
Zapada decyzja bliska normalnemu myśleniu,
Upadku w bezkres człowieczeństwa pokoleniu.

Ściany domu milczą od kilkunastu lat bezczynności,
Ktokolwiek, cokolwiek, nikt tu nie zagości,
Zapomnienia chwila przesuwała się w dalekim czasie,
Nie myśli nawet siostra o własnym bracie.

Kondukt żałobny bliskich łkaniem oddaję,
Każdy zmarły duszą samotną się staję,
Pośród lamentów i żalów ludzi gromada,
Każdy sobie życie doczesne układa.

A ja dalej zbieram kamieni szlachetnych skamieniałości,
Szukam w rodzie człowieczym choćby stałości,
To braki zmieniają w kamienie ludzie gabaryty,
Zbieram szmaragdy, zbieram nefryty.

Znajdź mnie na:
Instagram: kamanaaleksandra
Twitter: kamanahayami
GG: 3493050
Poeto: Kamana
  • Warsaw, Poland
  • JoinedMarch 13, 2016



Last Message
KamanaHayami KamanaHayami Apr 29, 2021 05:32PM
Czy ktoś tu jeszcze czeka na kolejną część Alexandra?
View all Conversations

Stories by KamanaHayami
Międzyczas by KamanaHayami
Międzyczas
Tylko w wolnej chwili, gdy międzyczas zwalnia, pozwalam sobie na chwilę zapomnienia, będąc pisarzem swojego l...
ranking #6 in dzieło See all rankings
Promise | Scorose by KamanaHayami
Promise | Scorose
Hermiona Granger kochała kiedyś prawdziwie i z wzajemnością, przysięgała miłość pielęgnować i zawsze być szcz...
ranking #131 in rose See all rankings
Szeptuchy by KamanaHayami
Szeptuchy
Szeptuchy nigdy nie były świadome, skąd uzyskały moc. Rzekomo miały pomagać ludziom z ich słabościami, mankam...
ranking #849 in duchy See all rankings
7 Reading Lists