Lirrea

Cześć. 
          	
          	Pewnie większość z Was zauważyła, że ten profil od jakiegoś czasu nie istnieje i istniał już nie będzie. 
          	
          	Dużo się wydarzyło w ciągu paru ostatnich miesięcy w moim życiu. Napisałam maturę, znalazłam pracę wakacyjną, dostałam się na studia, zarejestrowałam się na pierwsze przedmioty, właśnie przeprowadziłam… 
          	
          	Jeśli chodzi zaś o wydarzenia związane z pisaniem – to raczej bez przełomu. Coś tam piszę, coś mam w planach, coś poprawiam, lecz nic z tego nie trafi tutaj. Pozostanie tylko stary dobry rudy Aleksiej, którego nie śmiem wygonić. 
          	
          	Zaczęłam jednak pisać coś w rodzaju pamiętnika – nie wiem dlaczego, nigdy bowiem nie byłam skłonna do opisywania swoich uczuć, emocji, przeżyć, ale ostatnio coś mi się przestawiło. 
          	
          	Proszę Was o jedno. Pamiętajcie, że żadna szkoła (nie wiem, czy mam kogoś młodszego ode mnie w obserwujących, ale jeśli tak, to powiem Wam jako osoba, która nie tak dawno skończyła liceum, że szkoła nie jest warta zachodu), studia ani praca nie są warte stresu, którego ja nabawiam się ostatnio. Stresu, który – szczerze mówiąc i nawiązując do mojego tekstu – według mnie może być porównywalny ze stresem samego Aleksieja, kiedy to on opuścił rodzinny Czehryń i uciekł, pozostawiając za sobą wszystkich i wszystko. 
          	
          	Mam nadzieję, że jest to u mnie jedynie reakcja tymczasowa. Że minie wraz z nowymi doświadczeniami, kiedy to się uspokoję, zadomowię i przyzwyczaję do nowych realiów, do nauki, która niedługo nadejdzie. 
          	
          	Powiem Wam również coś, co powiedziała mi jedna z Pań w ZUS-ie, w którym pracowałam wakacje. Zacytuję, ale nie obiecuję, że niczego nie przekręcam: 
          	
          	"Jeżeli jest mi źle w jakiejś sytuacji, po prostu mówię: przepraszam, ale nie radzę sobie z tym. I wychodzę.” 
          	
          	Trzymajcie się. 

arbuz233

Hejka! Zapraszam do przeczytania mojej książki „Przy boku szabla” opowiadającej o życiu codziennym młodych Kozaków Zaporoskich w czasie pokoju w Siczy. Książka wzorowana jest „Ogniem i mieczem” (a konkretnie wątkiem Kozaków), więc fan(k)om Bohuna powinna ona podejść do gustu 
          
          https://www.wattpad.com/story/402472529?utm_source=ios&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details&wp_uname=arbuz233

Lirrea

Cześć. 
          
          Pewnie większość z Was zauważyła, że ten profil od jakiegoś czasu nie istnieje i istniał już nie będzie. 
          
          Dużo się wydarzyło w ciągu paru ostatnich miesięcy w moim życiu. Napisałam maturę, znalazłam pracę wakacyjną, dostałam się na studia, zarejestrowałam się na pierwsze przedmioty, właśnie przeprowadziłam… 
          
          Jeśli chodzi zaś o wydarzenia związane z pisaniem – to raczej bez przełomu. Coś tam piszę, coś mam w planach, coś poprawiam, lecz nic z tego nie trafi tutaj. Pozostanie tylko stary dobry rudy Aleksiej, którego nie śmiem wygonić. 
          
          Zaczęłam jednak pisać coś w rodzaju pamiętnika – nie wiem dlaczego, nigdy bowiem nie byłam skłonna do opisywania swoich uczuć, emocji, przeżyć, ale ostatnio coś mi się przestawiło. 
          
          Proszę Was o jedno. Pamiętajcie, że żadna szkoła (nie wiem, czy mam kogoś młodszego ode mnie w obserwujących, ale jeśli tak, to powiem Wam jako osoba, która nie tak dawno skończyła liceum, że szkoła nie jest warta zachodu), studia ani praca nie są warte stresu, którego ja nabawiam się ostatnio. Stresu, który – szczerze mówiąc i nawiązując do mojego tekstu – według mnie może być porównywalny ze stresem samego Aleksieja, kiedy to on opuścił rodzinny Czehryń i uciekł, pozostawiając za sobą wszystkich i wszystko. 
          
          Mam nadzieję, że jest to u mnie jedynie reakcja tymczasowa. Że minie wraz z nowymi doświadczeniami, kiedy to się uspokoję, zadomowię i przyzwyczaję do nowych realiów, do nauki, która niedługo nadejdzie. 
          
          Powiem Wam również coś, co powiedziała mi jedna z Pań w ZUS-ie, w którym pracowałam wakacje. Zacytuję, ale nie obiecuję, że niczego nie przekręcam: 
          
          "Jeżeli jest mi źle w jakiejś sytuacji, po prostu mówię: przepraszam, ale nie radzę sobie z tym. I wychodzę.” 
          
          Trzymajcie się. 

AndziaBb

Cześć mam pytanie o Twoja pierwsza opowieść,  chciałam ja znaleźć żeby kuzynce przesłać  i nie mogę 

AndziaBb

@ AndziaBb  Hej I jak tam wyniki?  
Reply

Lirrea

@AndziaBb Cześć! Nie, dopiero w lipcu. Wybacz, że tak długo schodzi mi z wysłaniem tekstu, ustabilizuję życie i postaram się to zrobić <3
Reply

AndziaBb

@ AndziaBb  Hej, jak tam po maturze?  Wyniki juzb niedlugo?
Reply

Sonseeahrai

Yo
          
          Sorry ze na tablicy ale zabrali nam wiadomości prywatne
          
          Daje znać że żyje, niedługo wrócę na mess
          
          Pamiętasz jak wspominałam że dałam telefon do naprawy? Gówno to dało, w piątek poszedł do kosza, bo już nie da się nic dla niego zrobić, ale przez to chwilowo straciłam dostęp do swoich mediów oprócz wattpada i reddita
          
          Będę odzyskiwać w najbliższym czasie
          
          A ty trzymaj się tam <3

Sonseeahrai

@ Lirrea  <3 wreszcie odpoczniesz na serio
Reply

Lirrea

@Sonseeahrai mam nadzieję. Dziękuję. Jeszcze tylko jeden i koniec 
Reply

Sonseeahrai

@Lirrea  gratuluję! 93% to jest naprawdę zajebisty wynik. Myślę że możesz się rozluźnić co do tych matur papierowych. Jak tak ci idą ustne, to nie masz się czego bać 
Reply

Lirrea

Pisałam, że wrócę do czytania zaległych części w trakcie matur, ale chyba będę musiała to przełożyć na jeszcze późniejszy czas. Czuję ogromne zmęczenie i psychiczne, i fizyczne. Skupię się teraz na reszcie matur, a później na odpoczynku, może na poprawkach Zbrodni Aleksieja i na spokojnym bez spiny, pisaniu czegoś.  
          
          Na pewno wrócę do kochanego dzieła kochanej pani z Pastwisk i też do "Upadłego orła” (swoją drogą polecam obydwa teksty). I też mam na oku inne, dopiero co nowe opowiadanie historyczne o pewnym starożytnym władcy. 
          
          Ale najpierw chcę zacząć wakacje i odpocząć. Czuję duuuuży zjazd i potrzebuje dla siebie chwili, może dłuższej, może krótszej. Zobaczymy, jak się wszystko potoczy. 
          
          

enchant_euse

@ Lirrea  matury to ogromny wysiłek, więc nic dziwnego, że czujesz się zmęczona. Wypoczywaj!
Reply

LilythyW

@ Lirrea  powodzenia że wszystkim!
Reply

Chaosica

@Lirrea Odpoczywaj ❤️ I dziękuję za polecenie Orła ❤️
Reply

Lirrea

Do osób, których prace czytam. 
          Najprawdopodobniej nadrobię wszystko po południu w poniedziałek, wtorek, środę. 
          
          Hehe. Matura 

Lirrea

@KrissMaj nie dziękuję ^^ liczę na łaskawą podstawę z polskiego i oniryzm na rozszerzeniu xD 
Reply

Lirrea

Od niedzieli minęło trochę dni, ale musiałam wyraźnie przemyśleć wszystko, żeby tutaj napisać jakieś podsumowanie sezonu. 
          
          Domen (i Nika ofc), Domen, Domen, Domen! Zawsze wiedziałam, że on ma w sobie czysty talent i cieszę się, że to pokazał, dominując ostatnie tygodnie sezonu, a przede wszystkim cieszę się, że na mistrzostwach pokrzyżował plany niezbyt lubianych przeze mnie Austriaków. Ofc bardzo przykro mi po tej całej kombinacji norweskiej, bo kibicowałam i Forfangowi, i Lindvikowi i na początku sezonu widziałam w nich tych, którzy mogą ukrócić dominację Austriaków. 
          
          Anze jak zwykle pokazuje, że jest cudownym człowiekiem – aż od wniesienia Kubackiego na podium, po cieszenie się z sukcesów kolegi. 
          Było to bardzo, ale bardzo szczere, czego nie widziałam raczej u Austriaków – wiem, że tutaj rywalizacja była aż do końca o kryształową kulę, ale mam wrażenie, że jacyś byli tacy… chłodni mimo wszystko. Ale to może moje uprzedzenie po prostu do skoczków z tego kraju, bo za Kraftem też nigdy nie przepadałam, lecz zrobiło mi się go bardzo przykro, gdy przegrał złotego orła. Zasługiwał. 
          
          Mam nadzieję, że Ryoyu wróci na ten węższy szczyt w przyszłym sezonie. Potrzebuję go. 
          
          A nasi? Nie będę pisać o sukcesach, bo to każdy widzi i każdy o tym wie. Kibicowałam Kubackiemu jako człowiekowi już wtedy, kiedy zakończył przedwcześnie sezon i pojechał do chorej żony, ale teraz… Podobnie jak Zniszczoł. Bardzo przykre. 
          
          I koniec! Niestety czekanie do przyszłej zimy, bo letnie konkursy nie mają dla mnie aż takiej aury jak zimowe. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie Domen nie zniknie. Ryoyu się jeszcze wybudzi i wróci na 1-3 miejsce w klasyfikacji generalnej, a Norwegowie – jakimś cudem – nie wrócą do rywalizacji. Niech wygra sport i talent, ciężka praca – a nie szwy. 

Chaosica

Cześć!
          Jeśli cierpisz na brak weny i aktualnie znajdujesz się w trudnym okresie przed maturą (współczuję i cieszę się, że to już tylko wspomnienie w moim przypadku), to zalecam Ci relaks i dużo śmiechu. Zapraszam do siebie na konkretny masaż przepony :)
          P.S. Zaintrygował mnie u Ciebie tytuł "Zbrodnia Aleksieja". Tematy Ukrainy i Rosji, ich historia, są mi bardzo bliskie ze względu na moje zainteresowanie tymi rejonami. A Aleksiej to główny bohater mojej powieści political fiction (na razie jej tutaj nie publikuję, może kiedyś).
          Pozdrawiam! :)

Lirrea

@Chaosica hej! 
            
            Bardzo miło mi, że to napisałaś ^^ z pewnością wpadnę, być może nawet na dniach, a i Ciebie zapraszam do siebie <3 
Reply