Wszystkie moje wiersze piszę dla tych, którym boję się spojrzeć w oczy.
Opowiadają o chwilach, które bezpowrotnie przeminęły,
o ludziach, którzy odeszli z mojego życia,
o mnie, która już nie istnieje.
Ludzie, dla których nic nie znaczyłam,
przyćmili tych, dla których byłam wszystkim.
A on — chłopak, który był moim światłem,
oddawał się bez reszty,
starał się tylko dla mnie,
a ja nie potrafiłam tego przyjąć.
Źle go potraktowałam, popełniłam błędy,
które czasem wydają się nie do wybaczenia.
Czas minął, wspomnienia pozostały.
Teraz jestem ja, moje myśli, stare wiadomości
i ból, który cicho rozlewa się w sercu.
Każda minuta zabija mnie od środka,
a ja wciąż myślę, co mogłoby być,
gdybym potrafiła inaczej kochać.