Witam wszystkich Upiornych w ten straszny dzień.
Przychodzę do Was z przerażającymi wieściami.....
Na prośbę uprzejmą cały miesiąc pracowałam nad niełatwą sprawą.
Wpłynęłam na dziewicze wody, które okazały się być dość... płodne.
Do rzeczy.....
po dniach i tygodniach zgłębiania tematu jak Jiraiya, powstał szkielecik fabuły, no dobra, dwóch.....
Oba w klimacie wilkoludzi, alf, bet i omeg, STOSUNKÓW między ludźmi i łaczkami.....
Nie mogłam się zdecydować, które będzie lepsze, więc pozostawię Wam ocenę.
Dziś nowe dwie, jeszcze parzące w łapki książeczki, a w najbliższym czasie kolejne rozdziały dzieł już rozpoczętych i może więcej króciutkich nowości ;)