NessaNoctis

Zastanawiam się, co opętało tego, kto układał mi plan na studiach na ten semestr...
          	
          	A o organizacji i próbach uzyskania jakichkolwiek informacji już się nie wypowiadam nawet...

NessaNoctis

Dziś idę ostatni dzień do pracy, za pół godziny zaczynam zmianę. Jakoś tak mi dziwnie, bo z jednej strony się cieszę, że nie będę już miała tego pierdolnika na głowie, ale z drugiej przykro mi, że się to tak potoczyło, bo teraz będę całkowicie bezrobotna (uroki życia na zadupiu z dala od dużych miast - nie ma pracy dla studentów)

NessaNoctis

Uwaga - sensacja!!!
          Opublikowałam nowy rozdział ,,Złotej klatki" ! 
          Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do czytania. Dajcie znać w komentarzach, jak się podoba.
          Miłej lektury, kochani ❤️

NessaNoctis

@ Jesion15  też mam taką nadzieję 
Reply

Jesion15

@ NessaNoctis  no w końcu oby następny był szybciej
Reply

NessaNoctis

Krótkie podsumowanie mojego życia od sesji do teraz
          - oblałam zerówkę z antyku, bo pani profesor chyba menopauzę przechodziła, ale na pierwszym terminie zdałam na 3+ (a wylosowałam wtedy lekturę, której nie czytałam i nie rozumiałam za bardzo z opracowań o co chodzi, ale tak lałam wodę, że brzmiałam przekonujące i usłyszałam ,,Pani Agnieszko, wszystko pani dobrze powiedziała, ocena plus dostateczna, na przyszłość więcej wiary w siebie").
          - resztę egzaminów bez problemów pozdawałam
          - zaczęłam nowy semestr
          - przedłużyli mi umowę w pracy
          - trzy tygodnie byłam chora, po dwóch tygodniach się okazało, że mam ostre zapalenie zatok, a dwóch lekarzy twierdziło, że nic mi nie jest
          - stuknęły mi dwie dyszki, co chciałam oblać, ale byłam w robocie 12 godzin + brałam antybiotyk, więc pić nie mogłam
          - udało mi się spędzić aż jeden cały dzień z chłopakiem (na przestrzeni dwóch tygodni, szaleństwo)
          - nie utworzyli lektoratu niemieckiego, więc muszę się męczyć z angielskim, którego za cholerę nie umiem i test poziomujący pisała mi siostra, która jest w 1 klasie liceum (ja autentycznie nic nie rozumiałam), więc chyba zacznę zbierać hajs na warunek
          - jeszcze nie padłam z przemęczenia, co uznaję za mój największy życiowy sukces
          
          Dorosłe życie będzie fajne, mówili...
          Studenckie życie jest super, mówili...
          Jednak na oddech nie mam ani chwili
          A teraz wracam do nauki, moi mili...
          
          Że tak pozwolę sobie spontanicznie zarymować.
          
          Kiedyś, mam nadzieję, będzie dobrze. Kiedyś złapię oddech. Może...
          
          Dbajcie o siebie, kochani, dobrej nocki wszystkim, którzy mogą z czystym sumieniem iść zaraz spać i wyrazy współczucia dla tych, którzy, jak ja, mają jeszcze roboty od groma, łączę się z Wami w bólu ❤️