najwspanialsze uzależnienie na świecie to te od kofeiny

w sumie można powiedzieć,że jestem trochę jak kawa;czasem gorzka,czasem słodka,czasem zimna,czasem słaba,czasem spędzam sen z powiek,czasem pobudzam,a czasem jest ci z mojego powodu niedobrze

dalej nie wiem czy wolałabym wyjść za augustusa czy za greena

gdybym mogła zażyczyć sobie co tylko bym chciała,pewnie padłoby na jeszcze kilka kryminałów Agathy Christie

zdecydowanie prawdziwie i głęboko kocham bajki disneya

uzależniona od seriali (a głównie od iana w TVD)

zazwyczaj albo głęboko przygnębiona albo niewytłumaczalnie szczęśliwa. nie ma nic pomiędzy

kocham muzykę. nie konkretnie jeden gatunek,ogólnie muzykę

ćśśśśś, one direction wcale się nie rozpadło. wrócą

nie ma piękniejszej pogody od dobrej,jesiennej ulewy

trochę sobie piszę,a to,że mi to kompletnie nie wychodzi to już inna sprawa

uwielbiam rozczulać się dosłownie nad wszystkim,nawet najmniejszymi pierdołami 

marzą mi się koncerty i podróże. no i może jeszcze ten blondyn ze starbucksa

kocham wszystkie nieplanowane wypady,które zawsze okazują się tymi najlepszymi

na świecie nie ma nic lepszego niż to cudowne uczucie,które towarzyszy ci,gdy jesteś z przyjaciółmi,wygłupiacie się,obżeracie,śpiewacie hity z lat osiemdziesiątych,śmiejecie się tak głośno,że aż bolą was brzuchy i wiesz,czujesz,że jesteś w tym momencie naprawdę szczerze szczęśliwa