Saamii28

Hejka, jak się macie?
          	
          	Od wczoraj się zbieram, żeby coś napisać, ale wychodzi na to, że w takich sytuacjach brakuje mi słów. To ogromna tragedia i nie tak miała zakończyć się ta historia - - jego historia. Moje myśli wciąż uciekają do jego najbliższych, jego synka i do chłopaków i mogę mieć tylko nadzieję, że poradzą sobie w tym trudnym czasie.
          	
          	Nasz fandom też już nigdy nie będzie taki sam, który już od dawna jest podzielony, ale nie miał się zjednoczyć w takich okolicznościach.
          	
          	Ja się po prostu nie zgadzam na taki bieg wydarzeń.
          	
          	I mam nadzieję, że wy też sobie radzicie, w jakikolwiek sposób wam odpowiada. Trzymajcie się ciepło.
          	
          	I dbajcie o siebie. 

Saamii28

@taniamargaryna  nie ma nic złego w przeżywaniu tego! Każdego z nas dotknęła ta śmierć i każdy radzi sobie jak umie. Liam był ważną częścią naszego życia.
          	  Nie miej wyrzutów sumienia, że się uśmiechasz. Liam gdy był z fanami, wciąż się uśmiechał i lubił widzieć, że rozśmiesza ludzi albo sprawia, że się uśmiechają. To była jego strefa komfortu - jego fani.
          	  Świat nie stanął w miejscu, to my jako fandom się zatrzymaliśmy, mam nadzieję, ze choć część z tych osób szerzących hejt coś zrozumie. Co będzie z 1D tego nie wiem, oby mieli wokół siebie osoby, które ich wspierają. Martwię się o nich, o ich myśli, martwię się o Bear'a. Gdy urośnie, mam nadzieję, że będzie słuchał opowieści o tacie od chłopaków, a nie szukał ich w internecie.
          	  Mam wrażenie, że każda z osób, tych najbliższych Liamowi, będzie teraz gdybać, zastanawiać się, co mogli zrobić inaczej, mam nadzieję, że odnajdą ten swój spokój. Tragedii nie da się przewidzieć.
          	  To przykre i straszne, jak to się wszystko zakończyło.
          	  Trzymaj się i jeśli jest coś, co przynosi ci komfort, nie miej wyrzutów sumienia. Potrzebujemy oddechu, rozproszenia myśli, albo porobienia absolutnie niczego, bo nie jesteśmy w stanie. Każdy z nas potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie, wrócić do życia. Dbaj o siebie przede wszystkim, uśmiechaj się, gdy tak czujesz i nie czuj się źle ze swoją żałobą. To tylko pokazuje, jak Liam dotknął naszych serc, jaki miał wpływ na swoich fanów. To nie jest tylko boysband I tylko artysta I to straszne, że coś, co przynosiło nam tyle radości, tak bardzo go wyniszczyło. 
Reply

taniamargaryna

[3] slowa nie opisza tego jak wielka pustke w mojm sercu pozostawil po sobie liam. mam jedynie nadzieje ze w koncu dostal szczescie na ktore zasluguwal. mam nadzieje ze patrzy na nas z gory i placze ze szczescia widzac jak bardzo ludzie go tak naprawde kochali. wiem ze juz zawsze bedzie wspieral chlopcow, rodzine i bear z gory z najjasniejszym usmiechem. apropo bear boze ten chlopiec stracil tate, nie jestem w stanie opisac tego jak bardzo chce mi sie wymiotowac na mysl o tym ze dorosnie bez niego - ze my znalismy jego tate dluzej niz on go znal. zgodnie z slowami louisa wierze i licze ze chlopcy beda dla niego najlepszymi wujkami ktorzy dadza mu szczescie i codziennie beda pokazywac mu jak cudowny byl jego ojciec. 
          	  liam uratowal mnie. w czasie pandemii i nie tylko ocalil moje i tysiace innych zyc. dobija mnie to ze nam nie udalo sie uratowac jego. zaslugiwal na dozycie starosci. kocham go nad zycie i pamiec o nim bede niosla ze soba az do grobu. 
          	  spij slodko aniolku
          	  
          	  
Reply

taniamargaryna

[2] to on dbal by nadal mieli jakis kontakt, zakladal groupchaty, komentowal ich posty i osiagniecia oraz przychodzil na ich koncerty. to on ich laczyl a po jego odejsciu mam wrazenie ze to wszystko stracilo sens a chlopcy bez niego calkowicie sie rozpadna na 4 osobne jednostki i odetna sie od czasow one direction, pojda w swoja strone z czasem tracac kontakt calkowicie. tak cholernie tego nie chce als boje sie ze to koniec. tak samo boje sie ze to koniec naszego fandomu - przezylismy juz wiele np. odejscie zayna, 18 miesieczna przerwe ale nic nie rowna sie ze smiercia liama - boje sie ze mimo iz w cieskiej chwili wrocilismy wszysxy do korzeni, do fandomu - bez wzgledu na to co teraz robimy, ile mamy lat i czy nadal sluchamy 1D - ale boje sie ze to nasze ostatnje pozegnanie i koniec fandomu bo jak mamy byc takim samym fandomem jak kiedys w momencie gdy cos tak tragicznego sie przydarzylo? jak mamy sluchac piosenek, nagrywać tiktoki, wstawiac smieszne fragmenty nie myslac o tym ze liama nie ma a one durection przestalo istniec? klejem naszego fandomu byl liam i mysl ze chlopcy kiedys wroca, czekanie na ten moment - w tym momencie nie pozostalo nam juz nic z tych dwoch rzeczy. 
Reply

Saamii28

Hejka, jak się macie?
          
          Od wczoraj się zbieram, żeby coś napisać, ale wychodzi na to, że w takich sytuacjach brakuje mi słów. To ogromna tragedia i nie tak miała zakończyć się ta historia - - jego historia. Moje myśli wciąż uciekają do jego najbliższych, jego synka i do chłopaków i mogę mieć tylko nadzieję, że poradzą sobie w tym trudnym czasie.
          
          Nasz fandom też już nigdy nie będzie taki sam, który już od dawna jest podzielony, ale nie miał się zjednoczyć w takich okolicznościach.
          
          Ja się po prostu nie zgadzam na taki bieg wydarzeń.
          
          I mam nadzieję, że wy też sobie radzicie, w jakikolwiek sposób wam odpowiada. Trzymajcie się ciepło.
          
          I dbajcie o siebie. 

Saamii28

@taniamargaryna  nie ma nic złego w przeżywaniu tego! Każdego z nas dotknęła ta śmierć i każdy radzi sobie jak umie. Liam był ważną częścią naszego życia.
            Nie miej wyrzutów sumienia, że się uśmiechasz. Liam gdy był z fanami, wciąż się uśmiechał i lubił widzieć, że rozśmiesza ludzi albo sprawia, że się uśmiechają. To była jego strefa komfortu - jego fani.
            Świat nie stanął w miejscu, to my jako fandom się zatrzymaliśmy, mam nadzieję, ze choć część z tych osób szerzących hejt coś zrozumie. Co będzie z 1D tego nie wiem, oby mieli wokół siebie osoby, które ich wspierają. Martwię się o nich, o ich myśli, martwię się o Bear'a. Gdy urośnie, mam nadzieję, że będzie słuchał opowieści o tacie od chłopaków, a nie szukał ich w internecie.
            Mam wrażenie, że każda z osób, tych najbliższych Liamowi, będzie teraz gdybać, zastanawiać się, co mogli zrobić inaczej, mam nadzieję, że odnajdą ten swój spokój. Tragedii nie da się przewidzieć.
            To przykre i straszne, jak to się wszystko zakończyło.
            Trzymaj się i jeśli jest coś, co przynosi ci komfort, nie miej wyrzutów sumienia. Potrzebujemy oddechu, rozproszenia myśli, albo porobienia absolutnie niczego, bo nie jesteśmy w stanie. Każdy z nas potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie, wrócić do życia. Dbaj o siebie przede wszystkim, uśmiechaj się, gdy tak czujesz i nie czuj się źle ze swoją żałobą. To tylko pokazuje, jak Liam dotknął naszych serc, jaki miał wpływ na swoich fanów. To nie jest tylko boysband I tylko artysta I to straszne, że coś, co przynosiło nam tyle radości, tak bardzo go wyniszczyło. 
Reply

taniamargaryna

[3] slowa nie opisza tego jak wielka pustke w mojm sercu pozostawil po sobie liam. mam jedynie nadzieje ze w koncu dostal szczescie na ktore zasluguwal. mam nadzieje ze patrzy na nas z gory i placze ze szczescia widzac jak bardzo ludzie go tak naprawde kochali. wiem ze juz zawsze bedzie wspieral chlopcow, rodzine i bear z gory z najjasniejszym usmiechem. apropo bear boze ten chlopiec stracil tate, nie jestem w stanie opisac tego jak bardzo chce mi sie wymiotowac na mysl o tym ze dorosnie bez niego - ze my znalismy jego tate dluzej niz on go znal. zgodnie z slowami louisa wierze i licze ze chlopcy beda dla niego najlepszymi wujkami ktorzy dadza mu szczescie i codziennie beda pokazywac mu jak cudowny byl jego ojciec. 
            liam uratowal mnie. w czasie pandemii i nie tylko ocalil moje i tysiace innych zyc. dobija mnie to ze nam nie udalo sie uratowac jego. zaslugiwal na dozycie starosci. kocham go nad zycie i pamiec o nim bede niosla ze soba az do grobu. 
            spij slodko aniolku
            
            
Reply

taniamargaryna

[2] to on dbal by nadal mieli jakis kontakt, zakladal groupchaty, komentowal ich posty i osiagniecia oraz przychodzil na ich koncerty. to on ich laczyl a po jego odejsciu mam wrazenie ze to wszystko stracilo sens a chlopcy bez niego calkowicie sie rozpadna na 4 osobne jednostki i odetna sie od czasow one direction, pojda w swoja strone z czasem tracac kontakt calkowicie. tak cholernie tego nie chce als boje sie ze to koniec. tak samo boje sie ze to koniec naszego fandomu - przezylismy juz wiele np. odejscie zayna, 18 miesieczna przerwe ale nic nie rowna sie ze smiercia liama - boje sie ze mimo iz w cieskiej chwili wrocilismy wszysxy do korzeni, do fandomu - bez wzgledu na to co teraz robimy, ile mamy lat i czy nadal sluchamy 1D - ale boje sie ze to nasze ostatnje pozegnanie i koniec fandomu bo jak mamy byc takim samym fandomem jak kiedys w momencie gdy cos tak tragicznego sie przydarzylo? jak mamy sluchac piosenek, nagrywać tiktoki, wstawiac smieszne fragmenty nie myslac o tym ze liama nie ma a one durection przestalo istniec? klejem naszego fandomu byl liam i mysl ze chlopcy kiedys wroca, czekanie na ten moment - w tym momencie nie pozostalo nam juz nic z tych dwoch rzeczy. 
Reply

Over_again82

Cudownie, że wróciłaś! Mam nadzieje, że odpoczęłaś bo regeneracja sił jest najważniejsza!  Przy okazji, krótkie pytanko, można znaleźć Cię gdzieś na Twitterze?   

Over_again82

@ Over_again82  znalazłam! 
Reply

Saamii28

@Over_again82  teraz widzę czenu xd Saamii__28 
Reply

Over_again82

@ Over_again82  Nam też brakowało!! :)) Jednak chyba nie mogę Cię znaleźć :/
Reply