Moi Drodzy,
życie trochę pokrzyżowało mi plany, dlatego zamiast kilka tygodni, miałam aż dwa lata opóźnienia w powrocie do pisania - za co bardzo, bardzo Was przepraszam. Nie były to łatwe miesiące, szczególnie te ostatnie, kiedy próbowałam odzyskać stabilizację i na nowo odnaleźć siebie, jednak myślę, że jestem już na dobrej drodze. Stąd mój powrót do pisania. Na szczęście moje notatki do "Wybierz jedno" są bardzo szczegółowe, więc bez większych problemów mogę kontynuować historię Jenny. Najnowszy rozdział nazwijmy rozgrzewkowym, na kolejne zaplanowałam znacznie więcej akcji :)
Bardzo miło jest mi tutaj powrócić, mam nadzieję, że i Wy choć spojrzycie na zapomnianą historię i spróbujecie sobie przypomnieć, o co tam w ogóle chodziło. A jeśli nie, nie szkodzi - biorę na klatę te 2 lata kiedy zupełnie zniknęłam.
Życzę Wam spokojnego wieczoru i cudownego dnia, niezależnie od tego, gdzie teraz jesteście i kiedy to przeczytacie.
Wasza Sudade