Przeczytałam właśnie Piratów i jestem naprawdę pod wrażeniem. Wciągnęło mnie to na tyle, że przeczytałam je w jeden dzień.
Muszę przyznać, że jestem zwolenniczką tzw. Happy End, i że naprawdę przywiązałam się do Fayette i piratów. Naprawdę kibicowałam głównym bohaterom, więc kiedy przeczytałam epilog... nigdy nie lubiłam takich zakończeń, wydaje mi się, że mało ludzi je lubi dlatego są tak mało powszechne( przynajmniej tak mi się wydaje), więc takie zakończenie było dość nieoczekiwane oraz rzadkie, i naprawdę podziwiam, że stworzyłaś takie zakończenie, poza tym to twoje opowiadanie, więc nikt Ci nie zabroni, ale jednak...tak bardzo cierpię
Razem z Fayette.