Obecnie jestem w trakcie tłumaczenia moim zdaniem najlepszego fanfiction o HP. To mój kanon, religia, książka, którą pochłonęłam dziesiątki razy (a może to ona pochłonęła mnie.) Ręczę wszystkim co mam, że jest warta przeczytania. Nawet jeśli nie lubisz shipu Harrymort/Tomarry to "Incydent w Jaskini" to zmieni. Przy tej książce będziesz płakać, śmiać się, łapać za głowę, głupio się szczerzyć, ale przede wszystkim - nie będziesz mógł przerwać czytania. 

Wszelkie uwagi odnośnie tłumaczenia mile widziane!