Bonszczur
Z tej strony jak zwykle ja, Sandra. Może zauważyliście (lub zauważycie, gdy tylko wejdziecie na mój profil), liczba opublikowanych tekstów uległa aktualizacji. A dokładniej, zmniejszeniu.
Czemu?
Po pierwsze, usunęłam starego artbooka i okładkownię. Nie mam czasu na robienie grafik, i tak jest tam posucha, a jeśli ktoś chce okładki, pyta mnie zazwyczaj o to prywatnie i wtedy okładkę dostaje. Jest to też dla mnie wygodniejsze i ogranicza liczbę osób, które nie wywiązują się z umowy, tj. nie wrzucają w końcu okładki, mimo że narobiłam się nad nią jak głupia.
Do końca tygodnia, góra dwóch, zniknie też obecny artbook. Jeśli chodzi o rysunki, przerzuciłam się całkowicie na instagrama oraz tumblr, gdzie pojawiają się one regularnie. Szczególnie na ig. Nazwę mam tam taką samą, jak tutaj, więc łatwo mnie znaleźć.
No i najważniejsze: teksty. Wycofałam publikację „Anioły nie istnieją” i „Taki (nie) był plan”. Czy oznacza to, że nigdy nie wrócę do tych tekstów? Niekoniecznie. Fanfiction prawdopodobnie pojawi się prędzej czy później na Archiveofourown, gdzie działam już od jakiegoś czasu (i ponownie nazwa taka sama, jak tu). Co do „Aniołów”, nie zamierzam porzucić ich całkowicie. Po prostu obecnie nie mam czasu na poprawki i pisanie, chcę pozmieniać i dopracować koncepcję, a i tak niewiele osób to czytało XD. Wolę, by przynajmniej pomysł był trochę dopracowany, zanim wrzucę tekst ponownie, prawdopodobnie w nowej publikacji, by nie robić burdelu ze starymi gwiazdkami i komentarzami.
POZYTYWNE WIEŚCI:
W listopadzie dokończyłam rozdział ZK i napisałam nowy tekst, naprawdę fajną, mającą cztery rozdziały komedię science fiction z nutką fantasy. Całkowicie autorską (notatki robiłam dobre kilka dni, a do obliczeń używałam trzech kalkulatorów). Obecnie czekają sobie, aż nasza kochana An je sprawdzi, ale nie pospieszajmy jej, lepiej niech zrobi to dobrze, zamiast szybko, żeby jak najmniej literówek i powtórzeń się przed nią ukryło.