Druga część szóstego rozdziału dosłownie opowiada to samo, co działo się w ostatnim flashbacku Angel'a tylko, że z perspektywy Henry'ego. (w sensie, że to tym razem jest flashback husk'a) I w sumie to jest mi jak najbardziej na rękę, ponieważ nienawidzę wymyślać i tłumaczyć dialogów, a tutaj wystarczy tylko kopiuj-wklej. Oczywiście to nie jest kropka w kropkę to samo, bo w tej wersji zdarzeń mamy przedstawione przemyślenia Henry'ego, a potem to, co się działo u niego w tym czasie, kiedy Tony po raz pierwszy zażywał N@rkotyk!.
A piszę to ponieważ zaczęłam właśnie pisać tą część i można spodziewać się jej jeszcze dziś lub najpóźniej jutro. (bo potem znowu wyjeżdżam w pizdu. Ale spokojnie, tylko na dwa dni.)
No i myślę, że w następnym tygodniu po moim powrocie już zabiorę się za pierwszy rozdział Abandoned-used. Dotarło do mnie, jak trudno jest prowadzić więcej niż jedno opowiadanie naraz i w dodatku być regularnym. Trzymajcie kciuki :>