Uh.
Ciężko mi to pisać. Naprawdę ciężko.
Kiedy wkładasz w coś swoje serce, godziny pracy, kolejne godziny researchu i kolejne poświęcone poprawianiu, a coś i tak nie wychodzi ci tak jak planowałeś/planowałaś pojawia się frustracja, gniew, złość
Miałem dosyć. Włożyłem w Kroniki Rodu Jaggerów dwa miesiące pracy, a są okropne. Początkowy entuzjazm, założenia, radość z pisania zniknęły.
Zostawiam to opowiadanie na dysku, może kiedyś do niego wrócę...
Chcę przeprosić, za swoją nieobecność. Za niedotrzymanie terminu, ale potrzebowalem odpoczynku, by podnieść się z tej katastrofy.
Jednak, wciąż żyję.
W najbliższym czasie napiszę coś do projektu Demonicus, a i może pojawi się jakiś one shot...
Pozdrawiam wszystkich obserwujących, Naczelny Demonolog The_orłovsky