Vizaria

Mam nadzieję, że wattpad nie utnie mi tekstu w połowie. Niektórzy pewnie już zauważyli, niektórzy pewnie nie, że z mojego profilu zniknęła książka o "śmiesznych sytuacjach". Powstaje więc pytanie: Dlaczego?  Spokojnie, napewno  nie dlatego, że niektórzy uważali to za wszechobecnego raka i uosobienie głupoty oraz za jeden wielki fejk. Cofnęłam publikację, ponieważ nie chciałam być kojarzona GŁÓWNIE z tej oto książki. Nie miałam również zamiaru dłużej jej kontynuować. I nie,  nie dlatego, że sytuacje były "nieprawdziwe" jak to niektórzy sądzili. Były prawdziwe, a to czy ktoś w to wierzy czy nie,  to jego sprawa, nie moja. Planuję powrócić na wattpada, jeszcze nie wiem kiedy, ale zabrałam się już za kończenie rozpoczętych rozdziałów. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe usunięcia tej zabawnej części mojego życia. Dziękuję wszystkim,  którzy byli ze mną od początku. To chyba na tyle. 
          	PS. Podziwiam ludzi, którzy poprzez kilka sytuacji ocenili całe moje życie rodzinne i uznali nas za patologię. Naprawdę smutne musicie mieć życia, współczuję.
          	Papatki!
          	~Vizaria

szalonazozi

@ Vizaria  A tak lubiłam tę książkę *smutek* 
Reply

Vizaria

Mam nadzieję, że wattpad nie utnie mi tekstu w połowie. Niektórzy pewnie już zauważyli, niektórzy pewnie nie, że z mojego profilu zniknęła książka o "śmiesznych sytuacjach". Powstaje więc pytanie: Dlaczego?  Spokojnie, napewno  nie dlatego, że niektórzy uważali to za wszechobecnego raka i uosobienie głupoty oraz za jeden wielki fejk. Cofnęłam publikację, ponieważ nie chciałam być kojarzona GŁÓWNIE z tej oto książki. Nie miałam również zamiaru dłużej jej kontynuować. I nie,  nie dlatego, że sytuacje były "nieprawdziwe" jak to niektórzy sądzili. Były prawdziwe, a to czy ktoś w to wierzy czy nie,  to jego sprawa, nie moja. Planuję powrócić na wattpada, jeszcze nie wiem kiedy, ale zabrałam się już za kończenie rozpoczętych rozdziałów. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe usunięcia tej zabawnej części mojego życia. Dziękuję wszystkim,  którzy byli ze mną od początku. To chyba na tyle. 
          PS. Podziwiam ludzi, którzy poprzez kilka sytuacji ocenili całe moje życie rodzinne i uznali nas za patologię. Naprawdę smutne musicie mieć życia, współczuję.
          Papatki!
          ~Vizaria

szalonazozi

@ Vizaria  A tak lubiłam tę książkę *smutek* 
Reply