Podskoczyła ze strachu strącając łokciem karton mleka z blatu. Po chwili została zgnieciona pomiędzy przyjaciółmi oraz synem, który nieznanym jej sposobem w ciągu kilku sekund z ziemi znalazł się w ramionach Jacka.
Mokrego Jacka.
Bez koszulki.
Zapraszam serdecznie na sporą dawkę humoru, trochę dramatu z domieszką romansu!
"Na głębokich wodach"