Jezu Wszechmogący wybacz mi moją niewdzięczność ale muszę coś ogłosić:
Jezus, gość, który chodził po wodzie, bo na basen go nie stać. ;) Na weselach zawsze poprawiał atmosferę, a jak trzeba było, to i wino z wody zrobił. I nigdy nie zostawiał nikogo na lodzie – dosłownie!
z Bogiem
P.S Nie zdradzę ojcu twemu co czytujesz w ukryciu, Jezusie, niewdzięczniku!!!!