|Brakujący Element| Następny rozdział to już epilog (chyba, że zdecyduję się go podzielić, bo ma jakieś 20 stron. Dla porównania, najdłuższy rozdział do tej pory miał 16, więc no...)
A jeśli zastanawiacie się, czy będzie kontynuacja... to tak, jest DUŻA szansa, bo pozwoli zaczęłam układać już sobie pod nią fabułę (i to nie tak, że się nudziłam i mam już nawet przygotowaną okładkę... No dobra, mam :D) W każdym razie, nie za prędko, bo najpierw muszę przygotować Brakujący Element pod wydanie, wprowadzić poprawki itp. Trzymajcie kciuki, żeby jakieś wydawnictwo się zainteresowało!