Prostytutki.
Męskie kurna prostytutki.
Postawmy sobie sprawę jasno, bo dwa razy nie chce mi się rozpisywać.
Stosunek seksualny odbyty bez własnej woli, nie przyniesie ci żadnego spełnienia, nikomu nie przyniósłby. Bo. To. Gwałt.
I nie ważne czy jesteś homoseksualnym chłopcem z kocimi uszami, czy blondynką z biustem większym niż ustawa przewiduje.
Do czego się przypierdalam?
Do opowiadań, w których występuję bohater (najczęściej homoniewiadomo uroczy chłopiec), który „przypadkowo” trafił do pracy jako prostytutka. Oczywiście - przez kilka pierwszych zdań opisujących stosunek nie będzie mu się to podobać, będzie płakał, krzyczał i wyrywał się.
A co potem? A potem stwierdzi że nie, jednak podoba mu się gwałcenie przez dwadzieścia lat starszego mężczyznę, i w sumie to ciekawie byłoby stworzyć z nim stały związek.
No kurwa ja was proszę.
Nielegalna, przymusowa prostytucja, GWAŁT, z często szczególną brutalnością, pedofilia.
A wszystko to przedstawione w pięknej i wzruszającej odsłonie wielkiej miłości dwóch mężczyzn, niczym Romeo i Julia(n) XXI wieku.
A nad tym wszystkim - nastoletnie dziewczynki które podnieca scena gwałtu na dwunastolatku.
Śmieszne?
Tak.
Tragiczne?
Jeszcze bardziej.
Sorry, ale w inne słowa nie da się tego ująć. Jeśli ślinisz się do męskich prostytutek to normalny nie jesteś.
A problem przymusowej prostytucji istnieje, tak samo problem gwałtów. I mimo że większość z nas kojarzy je raczej z wykorzystywaniem kobiet, to pamiętajcie że mężczyźni są także poszkodowani w tym samym procederze.
Nara wam, mam nadzieję że chociaż do jednej osoby trafię.