Piszę powoli, z namysłem, po długich spacerach leśnymi ścieżkami lub wąskimi uliczkami miast. Splatam ze sobą odmienne miejsca i epoki. Wychowałem się w dwudziestowiecznym Beskidzie Niskim, czytając stare książki przy lampowym radioodbiorniku.  Z nadejściem kolejnego wieku osiadłem w Krakowie, a do tego w Internecie, z fascynacją przepatrując cyfrowe szlaki prowadzące do nowych światów.

Tworzę lekką, ale niestroniącą od refleksji, prowincjonalno-akademicką fantastykę, inspirując się zarówno klasyczną SF, jak i kojącymi nerwy gatunkami w rodzaju iyashikei. Publikowałem opowiadania w magazynie internetowym Esensja: „Czas na światło" w numerze 2/2007 i „Nawet magia" w numerze 7/2021, oraz w magazynie Fahrenheit: „Roswellitki" w styczniu 2025.