grysztar

Moje kolejne opowiadanie na łamach Fahrenheita pielęgnuje sentymenty pokolenia, które w latach 90-tych odkrywało światy gier komputerowych. Mam jednak nadzieję, że tekst może zaintrygować nawet tych, którym opisywane przeżycia są obce. Zapraszam!
          	
          	https://www.fahrenheit.net.pl/literatura/opowiadania/tomasz-grysztar-dawno-temu-w-dos-ie/

Dmytro1972

@grysztar Ale nie mogę sobie przypomnieć nic z tego, jakie potwory i jakie sytuacje były w Doom. Nawet taką jeszcze starszą grę, jak Wolf, przypominam sobie znacznie wyraźniej niż Doom. :)
Reply

grysztar

@Dmytro1972 To blisko, przecież Heretic był kolejną grą z tym samym silnikiem. :)
Reply

Dmytro1972

@grysztar Nawet dziwne, że tak słabo pamiętam, co to jest Doom. Nawet po krótkim obejrzeniu informacji w Wikipedii, nie przypomniałem sobie, czy grałem w tę grę, czy tylko trochę widziałem, jak inni grają. Pamiętam za to, że z takich strzelanek najbardziej lubiłem grę Heretic. :)
Reply

grysztar

Moje kolejne opowiadanie na łamach Fahrenheita pielęgnuje sentymenty pokolenia, które w latach 90-tych odkrywało światy gier komputerowych. Mam jednak nadzieję, że tekst może zaintrygować nawet tych, którym opisywane przeżycia są obce. Zapraszam!
          
          https://www.fahrenheit.net.pl/literatura/opowiadania/tomasz-grysztar-dawno-temu-w-dos-ie/

Dmytro1972

@grysztar Ale nie mogę sobie przypomnieć nic z tego, jakie potwory i jakie sytuacje były w Doom. Nawet taką jeszcze starszą grę, jak Wolf, przypominam sobie znacznie wyraźniej niż Doom. :)
Reply

grysztar

@Dmytro1972 To blisko, przecież Heretic był kolejną grą z tym samym silnikiem. :)
Reply

Dmytro1972

@grysztar Nawet dziwne, że tak słabo pamiętam, co to jest Doom. Nawet po krótkim obejrzeniu informacji w Wikipedii, nie przypomniałem sobie, czy grałem w tę grę, czy tylko trochę widziałem, jak inni grają. Pamiętam za to, że z takich strzelanek najbardziej lubiłem grę Heretic. :)
Reply

grysztar

Moje krótkie, humorystyczne opowiadanie SF można teraz przeczytać w Fahrenheicie. Zastrzegam, że jest trochę niesalonowe, ale ma też drugie dno (lub też próbuje go sięgać). Serdecznie zapraszam!
          
          https://www.fahrenheit.net.pl/literatura/opowiadania/tomasz-grysztar-roswellitki/

Dmytro1972

@grysztar 
            
            Niezły humor. Ale ja preferuję bardziej optymistyczny. :)
Reply

KronikiPrzemiany

@grysztar  rewelacja :D !!! świetne opowiadanie!!!
Reply

g_rgiasz

Mega się uśmiałem. Gratulacje świetnego pomysłu! „Ziemniak” jest ekstra.
Reply

grysztar

Wattpad to miejsce, gdzie można przeczytać dzieła niemające szansy na wydanie. To znaczy bezwartościowe wypociny? Nie, jedno wcale nie równa się drugiemu! Równie dobrze mogą to być niszowe prace, które przemówią tylko do nielicznych odbiorców i nie sprawdziłyby się na komercyjnym rynku. Jednak dla garstki czytelników mogą to być ulubione utwory, jakich nie znaleźliby gdzie indziej.
          
          Życzę wszystkim, by udało wam się znaleźć tu dzieła skrojone jakby idealnie pod wasz gust. A kiedy tak się stanie, zachęcam: dawajcie innym o tym znać, także autorom! Taka chyba jest ludzka natura, że częściej odzywamy się, gdy nas coś bulwersuje, niż kiedy nam się zwyczajnie podoba. Szczególnie niszowi twórcy muszą zmagać się ze złudzeniem, że to co piszą nie przedstawia dla nikogo wartości. Widziałem w mediach społecznościowych niejeden przykład tego zjawiska, mam też własną perspektywę w związku z tym, że od ponad dwudziestu lat zbieram komentarze na temat programu, który napisałem. Z pełnym przekonaniem stwierdzam: uświadamiajcie swoim ulubionym niszowym twórcom, że istniejecie! Małe gesty potrafią wiele zdziałać, może nawet sprawić, że powstaną kolejne dzieła, które pokochacie.

Dmytro1972

@grysztar Zgadzam się z tym postem. Można jeszcze dodać, że niektóre utwory nie mają szans na wydanie z tego powodu, że po prostu autor nie chce ich wydawać: np. po prostu nie chce tym się zajmować albo nie chce przekazywać wydawcy części praw autorskich.
            
            Kiedyś pisałem na Facebooku o Twoich powieściach, udostępniając linki. Być może, będę robić to też w przyszłości. Częstotliwość takich zdarzeń w znacznym stopniu zależy od szybkości publikowania powieści. ;)
Reply