B) tego mogliście nie zauważyć: May she rest insane - moja praca autorska, zniknęła z odbioru publicznego. Miałam na nią bardzo konkretny pomysł, miała to być quasi-fantastyczna opowieść z wątkiem zdolności nadprzyrodzonych i organizacji ścigającej osoby „obdarzone” (pozorny ośrodek, w którym zostaje osadzona główna bohaterka). Jako studentka psychologii widzę jednak, iż opowieść w miejscu, w którym ją porzuciłam, rzuca bardzo krzywdzące światło na psychiatrów/psychiatrki oraz instytucje zajmujące się opieką psychiatryczną i mylnie interpretowana może dorzucić także szkodliwą cegiełkę do i tak już bardzo rozległego w popkulturze zjawiska stygmatyzacji osób z zaburzeniami. Obecnie przygotowuję pracę naukową na temat stygmatyzacji sytuacji zaburzeń psychicznych, ona właśnie skłoniła mnie do odwiedzenia tej opowieści i wyciągnięcia - mam nadzieję - poprawnych wniosków. Z racji, iż dawno wyczerpał się mój zapał autorski - nie widzę możliwości na kontynuowanie tej opowieści, tak aby fabuła wyklarowała moje intencje, nie mogę więc też pozwolić, by nawet posiadająca tak niewielu czytelników historia pozostała dostępna, stąd decyzja o zamknięciu
Jeśli ktoś z was sugerował podobne modyfikacje - dziękuję za czujność. Pomysł przyszedł mi z potrzeby sumienia i generalnej etyki. Jestem bardzo świadoma, iż prace trafiały głównie do odbioru osób bardzo młodych, tym bardziej zależało mi na szybkim podjęciu kroków
Zdaję sobie sprawę oczywiście, iż nie muszę usprawiedliwiać decyzji wobec własnych prac - nie traktujcie tego jako usprawiedliwienie, raczej jako sprostowanie. Resztę prac pozostawiam - nie czuję się z nich szczególnie dumna, ale jeśli nikomu nie robią krzywdy, a niektórym z was wciąż dostarczają rozrywki, nie widzę powodu, by je usuwać - chociaż nie wykluczam możliwości podjęcia takiej decyzji w przyszłości.
Trzymajcie się, dobierajcie świadomie rozrywkę, nawet (albo zwłaszcza) w środowisku amatorskiej fikcji fanowskiej.
Autorka.