Kolejna rozkmina:
Dzisiaj poświęcę chwilę na to jak twórcy serialu drastycznie zmienili niektóre postacie. Nie poruszam już tematu biednej Jeyne, która zmieniła wcielenie i stała się Talisą Po pierwsze Roose Bolton. Człowiek, który w książce został przedstawiony jako otyły, bezlitosny lord z niebywale małymi, jasnymi oczami. I naprawdę wiele razy pojawiała się informacja jaki to on jest zły i okropny. Jednakże uważam, że w samym serialu, brak różowego kaftana(xd) naprawdę mu sprzyja. W serialu został przedstawiony jako stereotypowy północny lord. I trochę wstyd się przyznać, ale jest mega hear me out.
Następny w kolejce jest Daario Naharis. Jakby chyba nie muszę dodawać nic więcej, osoby, które przeczytały książkę raczej zrozumieją. Ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym nic nie dodała. Imo w książce Daario jest idealnym przykładem tamtejszej Drag Queen. Te jego wymyślne, kolorowe stroje i fryzury mówią same za siebie. Jednak serialowy Naharis...damn. Jest jedną z najbardziej hot postaci i uważam, że Danka na ogromne szczęście mając najpierw khala Drogo potem Daaria, a na końcu Jona.
Pozostaje jeszcze kwestia Joffa. Jest w prawdzie nieznaczna różnica, ale wydaje mi się, że w książce był bardziej damessą niż księciem. Czasami sprawiał wrażenie, że jego celem jest zostanie miss Westeros oraz pozyskanie miłości każdej niewiasty. W serialu był poprostu okrutnym durniem