milkxva-

Och, 30 tys. pod "from the first cry until death"...
          	
          	
          	A gdyby tak przypadkiem mi się napisała 2 część...

milkxva-

(O którą niegdyś wiele osób prosiło)
Reply

milkxva-

Zakończyłam wczoraj swoją edukację. Pożegnałam się z moim ukochanym, ulubionym nauczycielem historii. Pożegnałam się z moją denerwująca, ale fajną, klasą. Pożegnałam się z moja ulubiona wychowawczynią i równocześnie nauczycielka polskiego. Całe 4 lata minęły jak mrugnięcie oka. Przepłynęły przez moje palce. Kiedy to minęło? Zadaje sobie pytanie. Ale odpowiedź jest prosta. Na pewno kiedyś minęło, problem polega na tym, że zbyt szybko. Z biednej, czternastoletniej dziewczynki, która była tak bardzo zagubiona w świecie, której celem z dnia na dzień było przeżycie, stałam się osiemnastoletnią dziewczyną, która ma plany na życie. Która kocha historię. Która chce wydać w przyszłości książkę. Stałam, siedziałam i słuchałam przemowien na sali, siedząc jako jedna z maturzystów, ale ja nie czułam tego. To do mnie nie docierało. Ale nie skłamię jeśli powiem, że pomyślałam o was. Zatoczyłam piękne koło, można by rzec. Bo zaczynałam tą szkołę, to rozszerzenie, z wami. To wam opowiadałam o pierwszych dniach, to wam narzekałam. A dziś przychodzę wam powiedzieć, że nieważne co mówiłam na tą szkołę, nieważne jak bardzo narzekałam. Odchodzę z niej z tęsknotą, bo bardzo miło wspominam tą szkołę, a szczególnie zaczynając od drugiej klasy i lata następne. I kończąc tą szkołę wiele się zmieniło. Moje poglądy na świat bardzo się zmieniły. Ja się zmienilam. Zostawiłam wam tu biedną, malutką Milkę, która, tak o, sobie pisała i nie wierzyła w swój talent, w siebie. Mimo waszych ciepłych slow, do których czasami wracam. 

milkxva-

I pamiętam również, że obiecałam kiedyś tutaj pewnej nieznajomej/pewnemu nieznajomemu, że nie zmarnuje swojego talentu. I marnowałam przez okrągłe 3 lata. Ale dziś śmiało mówię. Idę z tym dalej. Biorę to w garść i szlifuje ten talent, szlifuje tą zdolność. Aż może kiedyś, może nie będziecie o tym wiedzieć, spotkamy się w księgarniach. Ja w słowach mej historii, wy jako oczarowani czytelnicy.
            
            Nie wiem czy można to potraktować jako słowa pożegnania. Uznałam to za piękne zwieńczenie mojego rozdziału życia pod tytułem "lata licealne". Zaczynając z wami i kończąc informując was o tym.
            
            Jestem okropnie ciekawa jak wasze losy się potoczyły. W końcu kiedyś byliśmy sobie dosyć bliscy. Ja dla was jako autorka, wy dla mnie jako czytelnicy. 
Reply

milkxva-

Pokazaliście mi, że jestem w czymś dobra. Podlewaliscie dzielnie owoc mojej pracy. I dziękuję wam. Bo to z wami zaczynałam. Bo to wy widzieliście jak umiem pisac.
            I chciałabym podziękować z całego serca za to wszystko. Za każdą łzę, każde słowo i każdą historię.
            Era wattpada z całą pewnością dobiegła końca. Ale kto wie? Może jeszcze coś tu napiszę? Jakąś porywającą historię...
            Dziękuję wszystkim którzy byli, którzy skruszyli się razem ze mną i nie dali rady utrzymać razem muru. Gdziekolwiek jesteście, cokolwiek robicie. Wiedzcie, że myślę o was ciepło.
Reply

milkxva-

Zajrzałam tu tylko z ciekawości, aby przypomnieć sobie stare czasy. Niemożliwe jak ten czas szybko biegnie. Jeszcze przed chwilą często się tu udzielałam, zaczynałam naukę w liceum, a zaraz będę pisać maturę i jestem przeciwieństwem tej osoby, która tu została. Mam nadzieję, że u was też jest dobrze! Jestem ciekawa, czy jest tu jeszcze ktoś aktywny, bo minęły dobre 3 lata od najwyższej aktywności tego konta

krvot0k_

@ milkxva-  hejka 
Reply

milkxva-

@_uxaus dziękuję bardzo!
Reply

milkxva-

To konto już chyba nie odzyje. Przepraszam.

0Nymos0

@ milkxva-  Kachana nie przepraszaj za to! Proste że trochę przykro bo w końcu jesteś moją ulubioną autorką, ale w końcu to twoja decyzja. 
Reply

panienka-z-okienka

••• @milkxva- •••
            
            nie musisz przepraszać!
            wiadomo trochę szkoda, bo twoje książki bardzo miło się czytało i widać, że masz talent (i jesteś najbardziej kojarzącą mi się z wolfstarem osoba na watt <33).
            jednak to zdrowie i dobre samopoczucie są ważniejsze!!
            dlatego jeżeli z taką decyzją będzie ci lepiej, to nic na siłę i popieram dbanie o siebie (swój czas, energię, siły psychiczne czy terapię) bardziej niż o coś nieznajomych (i znajomych też, jeśli nie wspierają) z wattpada ♡♡
            
            i nie znam twojej sytuacji, ale życzę duużo sił i trzymam kciuki, by się jednak w życiu ułożyło
Reply

milkxva-

bylam wtedy prawdziwie szczęśliwa. Najbardziej prawdziwie. Pierwszy raz w moim życiu. Może nie dlugo, najdłużej, dłużej niz z innymi. Ale z nim to uczucie było szczere. A to jest chyba najważniejsze w relacjach międzyludzkich..
          
          Sama nie wiem co to jest. Może kiedys spróbuję napisać cos nawiązującego fo tego... W każdym razie.. Nie polecam nikomu tego uczucia

milkxva-

To ile dajecie mi szczęścia jest cudowne. Ponownie dostalam wiadomosc prywatna o tym, ze ktos uwielbia moje ff. 
          Love u all
          < 3 

krvot0k_

@ Umbrelley  idź czytać szybko bo są genialne 
Reply

milkxva-

„Płoń w piekle Syriuszu Orionie Blacku III, zdrajco i kłamco świata. A ja będę płonąć tuż obok ciebie”
          																				¬ "spowiedź cierpiącego"
          
          Nie wiem czy publikować to, czy nie. Mam mieszane uczucia co do tego

sick_to_the_core

@milkxva-  publikuj, ja i Simba przeczytamy
Reply

natalette

jezeli zdecydujesz sie na publikacje to zdecydowanie przeczytam!! 
Reply

_mary_g_555

@ milkxva-  mi się podoba 
            ale jak chcesz
Reply

milkxva-

Wow, 350 kaczuch mimo ze aktywnosc moja tu totalnie zamarła. Dziekuje, kocham was < 3 

eglrsu2

@ milkxva-  juz 351
Reply

mops308

@ milkxva-  Poznałam cię dopiero ostatnio, naprawdę szkoda, że dopiero teraz. Bardzo podoba mi się to co już napisałaś... Więc nie dać Ci obserwacji byłoby jak grzech.
Reply