milkxva-
Och, 30 tys. pod "from the first cry until death"...
A gdyby tak przypadkiem mi się napisała 2 część...
@milkxva-
15
Works
1
Reading List
363
Followers
Och, 30 tys. pod "from the first cry until death"...
A gdyby tak przypadkiem mi się napisała 2 część...
Och, 30 tys. pod "from the first cry until death"...
A gdyby tak przypadkiem mi się napisała 2 część...
Zakończyłam wczoraj swoją edukację. Pożegnałam się z moim ukochanym, ulubionym nauczycielem historii. Pożegnałam się z moją denerwująca, ale fajną, klasą. Pożegnałam się z moja ulubiona wychowawczynią i równocześnie nauczycielka polskiego. Całe 4 lata minęły jak mrugnięcie oka. Przepłynęły przez moje palce. Kiedy to minęło? Zadaje sobie pytanie. Ale odpowiedź jest prosta. Na pewno kiedyś minęło, problem polega na tym, że zbyt szybko. Z biednej, czternastoletniej dziewczynki, która była tak bardzo zagubiona w świecie, której celem z dnia na dzień było przeżycie, stałam się osiemnastoletnią dziewczyną, która ma plany na życie. Która kocha historię. Która chce wydać w przyszłości książkę. Stałam, siedziałam i słuchałam przemowien na sali, siedząc jako jedna z maturzystów, ale ja nie czułam tego. To do mnie nie docierało. Ale nie skłamię jeśli powiem, że pomyślałam o was. Zatoczyłam piękne koło, można by rzec. Bo zaczynałam tą szkołę, to rozszerzenie, z wami. To wam opowiadałam o pierwszych dniach, to wam narzekałam. A dziś przychodzę wam powiedzieć, że nieważne co mówiłam na tą szkołę, nieważne jak bardzo narzekałam. Odchodzę z niej z tęsknotą, bo bardzo miło wspominam tą szkołę, a szczególnie zaczynając od drugiej klasy i lata następne. I kończąc tą szkołę wiele się zmieniło. Moje poglądy na świat bardzo się zmieniły. Ja się zmienilam. Zostawiłam wam tu biedną, malutką Milkę, która, tak o, sobie pisała i nie wierzyła w swój talent, w siebie. Mimo waszych ciepłych slow, do których czasami wracam.
I pamiętam również, że obiecałam kiedyś tutaj pewnej nieznajomej/pewnemu nieznajomemu, że nie zmarnuje swojego talentu. I marnowałam przez okrągłe 3 lata. Ale dziś śmiało mówię. Idę z tym dalej. Biorę to w garść i szlifuje ten talent, szlifuje tą zdolność. Aż może kiedyś, może nie będziecie o tym wiedzieć, spotkamy się w księgarniach. Ja w słowach mej historii, wy jako oczarowani czytelnicy.
Nie wiem czy można to potraktować jako słowa pożegnania. Uznałam to za piękne zwieńczenie mojego rozdziału życia pod tytułem "lata licealne". Zaczynając z wami i kończąc informując was o tym.
Jestem okropnie ciekawa jak wasze losy się potoczyły. W końcu kiedyś byliśmy sobie dosyć bliscy. Ja dla was jako autorka, wy dla mnie jako czytelnicy.
Pokazaliście mi, że jestem w czymś dobra. Podlewaliscie dzielnie owoc mojej pracy. I dziękuję wam. Bo to z wami zaczynałam. Bo to wy widzieliście jak umiem pisac.
I chciałabym podziękować z całego serca za to wszystko. Za każdą łzę, każde słowo i każdą historię.
Era wattpada z całą pewnością dobiegła końca. Ale kto wie? Może jeszcze coś tu napiszę? Jakąś porywającą historię...
Dziękuję wszystkim którzy byli, którzy skruszyli się razem ze mną i nie dali rady utrzymać razem muru. Gdziekolwiek jesteście, cokolwiek robicie. Wiedzcie, że myślę o was ciepło.
Zajrzałam tu tylko z ciekawości, aby przypomnieć sobie stare czasy. Niemożliwe jak ten czas szybko biegnie. Jeszcze przed chwilą często się tu udzielałam, zaczynałam naukę w liceum, a zaraz będę pisać maturę i jestem przeciwieństwem tej osoby, która tu została. Mam nadzieję, że u was też jest dobrze! Jestem ciekawa, czy jest tu jeszcze ktoś aktywny, bo minęły dobre 3 lata od najwyższej aktywności tego konta
To konto już chyba nie odzyje. Przepraszam.
@ milkxva- Kachana nie przepraszaj za to! Proste że trochę przykro bo w końcu jesteś moją ulubioną autorką, ale w końcu to twoja decyzja.
••• @milkxva- ••• nie musisz przepraszać! wiadomo trochę szkoda, bo twoje książki bardzo miło się czytało i widać, że masz talent (i jesteś najbardziej kojarzącą mi się z wolfstarem osoba na watt <33). jednak to zdrowie i dobre samopoczucie są ważniejsze!! dlatego jeżeli z taką decyzją będzie ci lepiej, to nic na siłę i popieram dbanie o siebie (swój czas, energię, siły psychiczne czy terapię) bardziej niż o coś nieznajomych (i znajomych też, jeśli nie wspierają) z wattpada ♡♡ i nie znam twojej sytuacji, ale życzę duużo sił i trzymam kciuki, by się jednak w życiu ułożyło
bylam wtedy prawdziwie szczęśliwa. Najbardziej prawdziwie. Pierwszy raz w moim życiu. Może nie dlugo, najdłużej, dłużej niz z innymi. Ale z nim to uczucie było szczere. A to jest chyba najważniejsze w relacjach międzyludzkich..
Sama nie wiem co to jest. Może kiedys spróbuję napisać cos nawiązującego fo tego... W każdym razie.. Nie polecam nikomu tego uczucia
Co sie dzieje? Coraz czesciej ktoś mnie obserwuje. 354 kaczki, jesli wybikecie 400 to chhba sie poplacze
Kocham was
To ile dajecie mi szczęścia jest cudowne. Ponownie dostalam wiadomosc prywatna o tym, ze ktos uwielbia moje ff.
Love u all
< 3
skoncze ksiazke o tobie i panie T. i ja opublikuje i bede popjular jak ty co myslisz
„Płoń w piekle Syriuszu Orionie Blacku III, zdrajco i kłamco świata. A ja będę płonąć tuż obok ciebie”
¬ "spowiedź cierpiącego"
Nie wiem czy publikować to, czy nie. Mam mieszane uczucia co do tego
Wow, 350 kaczuch mimo ze aktywnosc moja tu totalnie zamarła. Dziekuje, kocham was < 3
Both you and this user will be prevented from:
Note:
You will still be able to view each other's stories.
Select Reason:
Duration: 2 days
Reason: