Z bohaterkami, które pojawiają się na kartach moich powieści, zawsze coś mnie łączy. Czasem jest to cecha charakteru lub wyglądu, czasem przeżycie, które odcisnęło swoje piętno na moim życiu. Zdarza się, że są to marzenia, które sama skrycie pielęgnuję. Każda z nich jest nośnikiem części mnie, co sprawia, że ich historie stają się dla mnie wyjątkowe i bliskie. Niezależnie od tego, czy towarzyszymy im w chwilach triumfu, czy smutku, zawsze odnajduję w ich losach fragmenty własnej duszy.

Nie wyobrażam sobie życia bez książek. Są one moim stałym towarzyszem, szczególnie w chwilach, gdy potrzebuję oderwać się od codzienności. Nic nie sprawia mi większej przyjemności niż zaszycie się w ulubionym fotelu z kubkiem gorącej kawy lub herbaty obok i zanurzenie się w kolejną literacką podróż. Każda przeczytana książka to nowa przygoda, nowa perspektywa, która wzbogaca moje życie i inspiruje mnie do dalszego tworzenia.

W wolnych chwilach, kiedy nie piszę lub nie czytam, oddaję się innym pasjom. Jedną z nich jest układanie puzzli. To zajęcie, które pozwala mi się wyciszyć i skupić na czymś konkretnym. Często, układając kawałek po kawałku, czuję, jakbym układała fragmenty własnych myśli i pomysłów na nowe opowieści. Puzzle uczą mnie cierpliwości i pokory, ale też przypominają, że każdy, nawet najmniejszy element, jest częścią większej całości.

Jednak żadna pasja nie byłaby pełna bez dzielenia się nią z innymi. Uwielbiam spędzać czas z przyjaciółmi, którzy są dla mnie nieocenionym wsparciem i źródłem inspiracji. Nasze rozmowy często przeradzają się w burze mózgów, podczas których rodzą się nowe pomysły i historie. Czas spędzony z bliskimi pozwala mi nabrać dystansu do tego, co robię, i wrócić do pisania z nową energią.

Moje życie to nieustanna wędrówka między światem literackiej fikcji a rzeczywistością pełną pracy. Jestem dopiero na początku swojej pisarskiej drogi, ale czuję,  że sprawia mi to satysfakcję.