Dzisiaj bez jakiegokolwiek przywitania. Po prostu natchnęło mnie na to, aby wypowiedzieć się na temat polskiego szkolnictwa, a dokładniej mojej szkoły, do której uczęszczam.
Ponieważ do końca tygodnia mają zostać wystawione oceny semestralne, pani z geografii, której jedną z kilku cech jest to, że lubi się ,,znęcać" nad swoimi uczniami teoretycznie wzięła mnie do odpowiedzi.
Rzecz w tym, że bardzo mnie stresują odpowiedzi ustne. Nie wiem jak, ale tak po prostu jest od jakiegoś czasu. Stresują mnie na tyle, że jestem w stanie się rozpłakać pod wpływem przypływu pytań w trakcie jej pytań. I nie wiem na jakiej podstawie, ale otrzymałem 1 za odpowiedź, pomimo że zostało mi zadane jedno pytanie.
W efekcie zamiast 4 otrzymałem 3 na semestr. Dodam tylko, że nie obyło się od wyzwisk skierowanych w mą osobę:
- ,,ty po prostu jesteś na lekcji. i nam tym się kończy twój udział" (no nie wiem, nie oczekuj, że będę zawzięcie podnosił rękę przez 45 minut zajęć);
- ,,oceny nie świadczą o mądrości człowieka" (mam 5, 6, 6, 2 i teraz te 1);
- ,,a skąd wytrzasnąłeś tą nazwę?".
Skończyłem z płaczem w domu z uwagi na natłok stresu i te wyzwiska.
Mam nadzieję, że nie zostanę potraktowany jak dziecko, mimo tego że w świetle prawa nadal nie jestem osobą pełnoletnią. Nieważne.
Mam nadzieję również na to, iż chociaż Wam ten dzień był dla Was fajnym dniem.
Dobranoc.
janek<3