surrealiizm

w ogóle uzmysłowiłam sobie, że na przestrzeni ostatnich trzech lat stałam się osobą praktycznie niewierzącą, może to etap przejściowy, może droga w inną stronę lub okres potwierdzania, przeczenia i zaprzeczania, ale to wielce ciekawe doświadczenie, gdy obseruwjesz, jak przechodzisz te wszystkie zmiany, twoje myślenie staje się inne, hierarchia wartości się zmienia a kiedyś tak bardzo uwielbiany bóg odchodzi w dal pozostawiając po sobie sentyment, widmo kary, podświadome przeświadczenia i dziwną pustkę

surrealiizm

@ cytruska-  co do faktu, jak bardzo jest złożone pojęcie odrzucenia a niewierzenia w boga masz rację i nie będę się nad tym rozwodzić, co do samego karania chodziło mi jedynie o potępienie po śmierci; uważam, że wiara jest dobra jeśli ktoś przede wszystkim w nią wierzy i czyni go lepszym oraz szczęśliwym człowiekiem, osobiście po prostu nie odnalazłam się w tej religii, ale nie wykluczam możliwości, że może za rok, pięć, dziesięć lub więcej lat (o ile będę żyć) na nowo uwierzę, ale może też poznam jakąś inną religię, która do mnie przemówi albo dojdę do wniosku, że dobrze mi się żyje nie wyznając żadnego konkretnego wierzenia a zamiast tego posiadając własną hierarchię wartości; dziękuję Ci za poświęcony czas na dyskusję, również trzymaj się i uważaj na siebie❤️❤️❤️
תגובה

surrealiizm

@ cytruska-  chodziło mi o konsekwencje odrzucenia chrześcijańskiego boga - czyli według tej religii piekło po śmierci, jest to u mnie mimo wszystko bardzo zakorzenione w podświadomości i czasem przyłapuję się na rozmyślaniu o tym (tak, wiem, że bóg jest miłosierny i choć jeszcze nie jestem pewna na 100%, że nie wierzę, to chyba gdyby ktoś odrzucił go i zmarł w takim przeświadczeniu to raczej nie dostąpiłby zbawienia), także może bardziej pasowałoby słowo konsekwencje, zważywszy, że to piekło jest następstwem przemyślanych decyzji, ale mimo wszystko użyłam określenia "kara", ponieważ podświadomie z tym słowem mi się cała sytuacja piekła po śmierci kojarzy, jest to dość personalne odczucie i nic na to nie poradzę
תגובה

wave_of_tears

@gruzlicaifrezje  mam identycznie, o tym samym dzisiaj pomyślałam przechodząc obok kościoła 
תגובה

surrealiizm

w ogóle uzmysłowiłam sobie, że na przestrzeni ostatnich trzech lat stałam się osobą praktycznie niewierzącą, może to etap przejściowy, może droga w inną stronę lub okres potwierdzania, przeczenia i zaprzeczania, ale to wielce ciekawe doświadczenie, gdy obseruwjesz, jak przechodzisz te wszystkie zmiany, twoje myślenie staje się inne, hierarchia wartości się zmienia a kiedyś tak bardzo uwielbiany bóg odchodzi w dal pozostawiając po sobie sentyment, widmo kary, podświadome przeświadczenia i dziwną pustkę

surrealiizm

@ cytruska-  co do faktu, jak bardzo jest złożone pojęcie odrzucenia a niewierzenia w boga masz rację i nie będę się nad tym rozwodzić, co do samego karania chodziło mi jedynie o potępienie po śmierci; uważam, że wiara jest dobra jeśli ktoś przede wszystkim w nią wierzy i czyni go lepszym oraz szczęśliwym człowiekiem, osobiście po prostu nie odnalazłam się w tej religii, ale nie wykluczam możliwości, że może za rok, pięć, dziesięć lub więcej lat (o ile będę żyć) na nowo uwierzę, ale może też poznam jakąś inną religię, która do mnie przemówi albo dojdę do wniosku, że dobrze mi się żyje nie wyznając żadnego konkretnego wierzenia a zamiast tego posiadając własną hierarchię wartości; dziękuję Ci za poświęcony czas na dyskusję, również trzymaj się i uważaj na siebie❤️❤️❤️
תגובה

surrealiizm

@ cytruska-  chodziło mi o konsekwencje odrzucenia chrześcijańskiego boga - czyli według tej religii piekło po śmierci, jest to u mnie mimo wszystko bardzo zakorzenione w podświadomości i czasem przyłapuję się na rozmyślaniu o tym (tak, wiem, że bóg jest miłosierny i choć jeszcze nie jestem pewna na 100%, że nie wierzę, to chyba gdyby ktoś odrzucił go i zmarł w takim przeświadczeniu to raczej nie dostąpiłby zbawienia), także może bardziej pasowałoby słowo konsekwencje, zważywszy, że to piekło jest następstwem przemyślanych decyzji, ale mimo wszystko użyłam określenia "kara", ponieważ podświadomie z tym słowem mi się cała sytuacja piekła po śmierci kojarzy, jest to dość personalne odczucie i nic na to nie poradzę
תגובה

wave_of_tears

@gruzlicaifrezje  mam identycznie, o tym samym dzisiaj pomyślałam przechodząc obok kościoła 
תגובה

surrealiizm

serdecznie polecam obczaić sobie twórczość Edith Piaf (możecie zacząć od la vie en rose lub la foule, bo to jedne z bardziej jej znanych utworów), jak dla mnie ma swój niepowtarzalny klimat i naprawdę bosko się słucha jej głosu
          
          miłego dnia!!! 

surrealiizm

czuję się zażenowana, bo impulsywnie zrobiłam coś głupiego i teraz mi wstyd za samą siebie
          
          
          przy okazji xd, wiem że to bez sensu i trochę atencyjne, ale nie pisałabym tego gdybym nie poczuła się przez to wyjątkowo źle 

surrealiizm

@cytruska- teraz już wszystko w porządku, po prostu w nocy byłam załamana, ale jak się obudziłam to mi przeszło, bo ogarnęłam, że miałam w życiu gorsze odpały
תגובה

surrealiizm

ostatnio mam jakąś mega fazę na Nirvanę i cały czas słuchamy tylko jej utworów, tak przy okazji Kurt Cobain to ikona, jego styl ubierania się, teksty piosenek, głos, włosy, a nawet to uzależnienie od hery to czysta poezja i naprawdę szkoda, że już go z nami nie ma, nie wiem jak wy, ale ja wyobrażam go sobie w aureoli ze skrzydłami w niebie, jak śpiewa dumb z takim melancholijnym uśmiechem 
          
          (NIRVANA ŻYCIEM)