uległam namowom i prośbom, mazurski rejs powraca (trochę po korekcie, pewnie jeszcze nie do końca dopieszczonej), chciałabym kontynuować tę historię, w końcu mam najdłuższe wakacje życia i nadal tęsknię za obozowym klimatem, który w tym roku miałam bardzo okrojony przez warunki pogodowe (burza i wichura zniszczyła nam obozowisko, nie polecam).
zobaczę jak z moją motywacją i chęciami do życia, których ostatnio jakoś nie widać na horyzoncie.
ściskam wszystkich, którzy jeszcze tutaj są i po dwóch latach nadal czekają na kontynuację historii idy i tadka :3
zofka
https://www.wattpad.com/story/315399767