Hejka Misie Kolorowe! Jak się trzymacie? Mam nadzieję, że jesteście zdrowi <3
Przychodzę z takim trochę żalem. Otóż skuszona bardzo pozytywnymi opiniami o Szóstce Wron, postanowiłam, że czas się z tym zapoznać. Opis fabuły brzmiał baaardzo ciekawie, dodatkowo miał być mały wątek mlm (co swoją drogą bardzo lubię ;)), więc tym bardziej poczułam się zachęcona. Czytam i... jestem rozczarowana :(
Nie umiałam wkręcić się w fabułę, przez dość długi czas. Był moment, gdzie akcja zaczęła się rozkręcać, ale w ostatecznym rozrachunku strasznie się zmęczyłam, chociaż końcówka przyznaję, była całkiem niezła. Zaczęłam mimo to drugą część, Królestwo Kanciarzy i w sumie jest podobnie i mam ochotę na DNF, a strasznie tego nie lubię i czuję z tego powodu wyrzuty sumienia :/
Jeśli są tu fani Wron, spróbujcie mnie przekonać, bym jeszcze dała temu szansę (żeby nie było, z jednej strony rozumiem z czego wynika zachwyt), a może to ja się do tego źle zabrałam i powinnam najpierw zapoznać się z trylogią Griszów?
Póki co, no męczę się z tym trochę ;<
