III || p1

7.9K 661 884
                                    

Rozdział III jest podzielony na dwie części, gdyż kiedy tworzyłam ten rozdział nie zorientowałam się że jest taki krotki, wobec tego dorobilam drugą czesc :D

Enjoy!

- Świetnie, więc teraz zostałem niańką - powiedział zirytowany Dream. Poprawił sobie ostatni raz topór na plecach i wyciągnął kompas. - Tam - mruknął i obrócił się w prawo. Zawahałem się chwilę.

(TAK, KOMPAS W NETHERZE. WIEM.)

- Żartujesz? Mogę cię przecież zabić!

Dream westchnął i odwrócił się do mnie przodem. - Z całym szacunkiem, George, ale nie masz szans na zabicie mnie. Możesz co najwyżej... - Zamilkł zastanawiając się. - Czas ucieka. - zaczął iść przed siebie.

Tak szliśmy parę minut. A może godzin? Dream nie był zbyt rozmowny. W zasadzie odzywał się tylko wtedy kiedy przeklinał, ostrzegał, że mam się cofnąć, albo wyzywając stworzenia z którymi się handlowaliśmy, kiedy dawały mu żwir.

- No dawaj... Po co jedną sztabkę tyle oglądasz! Sztabka jak wszystkie inne!

- Dream, co to za stworzenia?

- Co? - spojrzał na mnie, jakby zapomniał o mojej obecności. - Te różowe? To pigliny. Nieźli oszuści nawiasem mówiąc. - rzucił piglinowi kolejną sztabkę złota.

- Po co im to rzucasz?

- Żeby z łaski swojej dał mi perły - odparł chłopak, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.

- Do czego ci one?

- Nie tak prędko - zaśmiał się sucho. - Chyba nie myślisz, że ci powiem jakie mam plany?

Skrzyżowałem ręce na piersiach. Szczerze mówiąc to tak. Myślałem, że mi powie. Jednak nie jest taki głupi... Nie mogę powiedzieć "na jakiego wygląda", bo wygląda naprawdę dobrze.

- TAK! TAK, PERŁY! DZIĘKUJĘ! - zawołał Dream, co wywołało u mnie przestrach.
- Ughh! Tylko dziewięć? Wysil się, potrzebuję jeszcze przynajmniej trzech!

12 pereł? Do czego są mu potrzebne?

- Mogę je zobaczyć? - zapytałem szybko, zanim chłopak wrócił do handlowania się z piglinem.

- Nie zepsuj - rzucił krótko i postawił przede mną małą kulkę na ziemi.

Zmarszczyłem czoło. Była wielkości ludzkiego śródręcza. Miała w środku coś na wzór oka. Była... Bardzo ładna. Uśmiechnąłem się lekko. A gdyby tak... Nią rzucić? Odrzuciłem tę myśl.

- Pobawiłeś się już? - blondyn spojrzał na mnie z góry, jako że ja, znudzony rozmowami Dreama z piglinem, usiadłem sobie grzecznie na ciemnym mchu. Pokiwałem głową i oddałem mu perłę. Co się ze mną dzieje? Miałem przeszkadzać mu w wykonywaniu jego "misji", a tymczasem wykonuję jego polecenia jak jakiś potulny pies!

- Dobra zwijamy się George. Idziemy do innego, ten ma mnie już dość.

Wstałem niechętnie z ziemi i zabrałem torbę z moimi rzeczami.

Jednak kiedy przez następną godzinę, nie znaleźliśmy żadnego piglina chętnego do handlu, poszliśmy znaleźć jaskinię i rozpalić w niej ognisko.

(TAK WIEM OGNISKO W NETHERZEXDDDD)

𝑴𝒂𝒏𝒉𝒖𝒏𝒕 || 𝐷𝑟𝑒𝑎𝑚𝑛𝑜𝑡𝑓𝑜𝑢𝑛𝑑 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz