III

374 26 1
                                    

  Katsuki w końcu wyszedł z pokoju do chłopaka który robił mu jedzenie. Usiadł na kanapie i włączył telewizję.

- Jak się czujesz?

- Nawet dobrze.

- Okej - wymamrotał podając mu kolację.

- Nie chce tak szybko umierać - spojrzał na jedzenie przed sobą pustymi oczami.

- Ja też nie chce żebyś tak szybko umarł.

- Jumi nie może czegoś zrobić?

- Nie wiem. Mogę do niej zadzwonić jeśli chcesz.

- Dzwoń! - Izuku natychmiastowo wykonał telefon do przyjaciółki która od razu pojawiła się przed ich drzwiami.

- No to o co chodzi?

- Katsukiemu zostało półtorej roku życia.

- Ou... - dziewczyna natychmiastowo posmutniała.

- Chcę wiedzieć czy dasz radę coś zrobić!

- Najpierw muszę znać przyczyne która tak skraca twoje życie.

- Kacchan ma krwiaki wewnętrzne których nie da się usunąć chilurgicznie bo przyśpieszy tu proces.

- Nie mam pojęcia ale spróbuję. Połóż się.

  Gdy chłopak wykonał tą czynność, dziewczyna prubował coś zrobić. Po godzinie starań niestety nic nie udało się zrobić. Chłopak ewidentnie załamał się jeszcze bardziej. Podziękował jej za starania i przeprosił za zawracanie głowy, ona jedynie odparła że nic się nie stało i cieszy się że przynajmniej mogła prubować. Gdy wyszła Katsuki zaczoł cicho szlochać, Izuku starał się go pocieszyć ale nic nie wychodziło. Kiedy Bakugo poszedł spać Izuku siedział jeszcze wypełniając jakieś dokumęty, i właśnie w tamtym momęcie postanowił sobie ze te okropne półtorej roku zamieni w najpiękniejsze dla swojego ukochanego.

Krutkie bo krutkie ale jest, i to tyle na dzisiaj w sumie bo nie mam więcej pomysłów

Czy tydzień coś zmieni /bakudeku/3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz