Jak wyznał Ci co czuje albo jak ty to zrobiłaś?

704 19 20
                                    

Jonathan
Gdy nad ranem przyszłaś do chłopaka trochę się dziwnie zachowywał unikał twojego wzroku.Bedąc chwilę w jego domu zaraz z niego wyszliście na spacer
Przez większość drogi był cicho a zawsze był taki rozmowny.
W pewnym
momencie zatrzymaliście się w miejscu pod dużym drzewem.Zaraz potem zobaczyłaś że leżał tam jakiś koc
-...Hmh zaplanowałeś już to wcześniej pewnie?
Uśmiechnełaś się do niego a on odwzajemnił uśmiech
Siadając wraz z nim na tym kocu.Poprawiłaś swoją [K/S]sukienkę i spojrzałaś na pobliską powoli płynącą rzekę

Jednak zaraz on spojrzał ci w oczy
-Wiesz ...T/I pewnie zauważyłaś że od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje
Momentami siedząc samemu w domu czuję jak by mi czegoś brakowało ...a tym czymś jestes ty oraz twój uroczy uśmiech ....k-ocham cię T/I
Złapał cię delikatnie za rękę a twoja twarz delikatnie się zarumieniła a on przybliżył swoją twarz do twojej.Dzielil was bardzo krótki dystans.Czułaś jakby serce miało by ci stanąć za chwilę.

Nagle ten piękna chwilę przerwał dźwięk złamanej gałęzi a zaraz potem prawie że między was spadło coś...a bardziej to ktoś
-Witaj Jojo
Uśmiechnął się wrednie do niego Dio jak gdyby nigdy nic
-Witam też piękną panią~
Tym razem to on rzucił w twoją stronę i wstał otrzepując  kolana
Tym samym też wstał Jojo chwytając cię za dłoń.
-Dio ....proszę Cię nie udawaj że jesteś tu tak przypadkiem
Rzucił chłodno Jonathan do blondyna
-No to zobaczymy później Jojo
Odparł szorstko do niebieskowłosego a po czym zaczął iść w przeciwną stronę niż wy

Dio
Znowu będąc tak u niego w domu twoją uwagę przykuła pewna książka zawierająca poezję.Spojrzalaś na chłopaka siedzącego na czerwonym fotelu
-..Dio mogłabym pożyczyć tą książkę?
Wskazałaś wzrokiem na tą książkę
-...No dobra i tak już ją skończyłem czytać
Jeszcze przez jakiś czas byłaś w tej rezydencji po czym z niej wyszłaś z książką pod pachą. Bedąc już w łóżku dopiero mogłaś sięgnąć po pożyczona rzecz od Dio. Gdy otworzylaś ja wypadła z niej jakaś kartka i widać było  przez nią niestaranne pismo blondyna.Bardzo cię kusiło spojrzeć co na niej jest napisane i ciekawość w tym momencie wygrała .Odwracając kartkę mogłaś zobaczyć:

"Prawdopodobnie nigdy jej nie powiem co tak naprawdę czuję ...no trudno może będzie mi lżej wylać swoje uczucia na papier a ja zajmę się czymś bardziej pożytecznym?

Okej nie da się wybić jej z głowy ...ciągle o niej myślę...rano jak wstaje i jak idę spać...to stało się denerwujące!Jeszcze ten idiota Jojo śmie sobie żartować że chyba się zakochałem...phi"

I tu ten niby list się skończył a ty przeczytałaś go jescze raz nie mogąc uwierzyć czy to może o Ciebie chodzić
Następnego dnia poszłaś do niego oddając książkę.
-Dio....mhmh  podczas czytania wypadła mi taka pewna kartka czy przypadkiem nie jest jakaś potrzebna?
Zapytałaś dość nieśmiałe mając rumieniec na twarzy

A on spojrzał na ciebie
-Jaka kartka?!
-Nie będę wchodzić w szczegóły ale to wyglądało na jakieś wyznanie miłosne
Zaraz jednak chłopak odwrócił wzrok widocznie zawstydzony i mający delikatny rumieniec
-...i się tak zastanawiałam czy nie o mnie chodzi...

-Tak o ciebie chodzi idiotko!
Niemal że wykrzyczał dalej będąc tak zawstydzony
A ty tylko do niego podszedłeś odwracając jego głowę w twoją stronę
-Dio ...nie musisz się takich rzeczy wstydzić

Joseph
Akurat gdy chłopak miał wolne od tych swoich treningów zaprosił Cię w pewne miejsce i jak to określił
-T/I nie pytaj się o to miejsce ,bo to ma być niespodzianka~
No nic wychodziło na to ,że tylko musiałaś poczekać na niego tam gdzie się umówiliście.Nie było go pięć minut minęło kolejne pięć ...i tak następne minuty.W pewnym momencie stwierdziłaś ,że chyba zaraz pójdziesz do domu jak się zaraz nie zjawi.Dopiero po trzydziestu minutach łaskawie raczył się przyjść

Jojo preferencje [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz