Prolog

1.1K 48 4
                                    

Twoja perspektywa
Przechodziłam przez ciemne uliczki z każdą kolejną chwilę czując że obraz przed oczami robi się coraz ciemniejszy a nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Szłam właśnie... Nie. Uciekałam. Uciekałam jednak najwidoczniej nie chciałam się do tego przyznać. Kochając swoją rodzinę postanowiłam od niej uciec, dlaczego? Przecież to normalne że rodzice się na mnie złoszczą gdy robię coś złego nie miałam żadnego powodu by uciec.. Ale jednak to zrobiłam... Może to ze strachu? Strachu przed tym że nie będą ze mnie zadowoleni że nie będę taka jakby chcieli bym byłą. Nagle upadłam na ziemię. Nie dałam rady dalej iść gdy nagle zobaczyłam przed sobą mężczyznę który kucną obok i... rozpalił ogień w swej dłoni? Sądziłam ze zaraz mi coś zrobi jednak ten zarzucił na mnie swój płaszcz i przybliżył się do mnie zasłaniając tym wiatr który uderzał w moje już i tak zmarznięte ciało. Dzięki ogniu w jego dłoni było mi cieplej jednak dalej czułam się fatalnie. Poparzyłam na chłopaka przede mną i zauważyłam mnóstwo blizn na jego twarzy. W sumie to miał je praktycznie wszędzie! Nie przeszkadzało mi to za bardzo ze względu na to że sama miałam ich mnóstwo. Nagle poczułam jak oczy mi się same zamykają. Ostatnie co zobaczyłam to uśmiech tego chłopaka oraz postać która wychodziła z zaułka obok.

212 słów myślę że jak na prolog wystarczy ^^. 

Dabi x Reader  (Wolno Pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz