----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pov.Dabi
Siedziałem na dole w barze i dopijałem swojego drinka Kurogiri w tym czasie przecierał szklanki ścierką Shigaraki gdzieś wyszedł a reszta robiła to co robiła szczerze mało mnie to obchodziło co robią inni ja tylko rozmyślałem nad stanem dziewczyny którą wraz z Twicem znaleźliśmy jakieś 2 dni temu.
Odkąd wtedy zemdlała nie obudziła się ani razu jednak Kurogiri mówi że powinna się niebawem obudzić.
Zastanawiałem się w sumie dlaczego w ogóle jej wtedy pomogłem.
W sumie to jesteśmy do siebie podobni. Widać że dziewczyna jest po dość dużym rozpierdoleniu psychicznym jak i fizycznym.
Shigaraki obstawia że to przez rodziców lub ludzi ze szkoły. Właśnie co do szkoły to z tym trochę słabo przez to że gdy Shigaraki rozkazał by sprawdzić o niej wszystkie informacje nie było nic.
Jakby nie istniała. Postanowiłem powypytywać ją o wszystko jak już się obudzi.
Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Togi która weszła do baru.
Toga
-Bliznowaty! Śpiąca Królewna się przebudziła jest jednak jakaś zdezorientowana...-
-Nie dziwię się. Idę spróbować wyciągnąć od niej jakieś informacje więc nie wchodźcie.-
Wyszedłem z baru wchodząc na korytarz po czym udałem się do pokoju gdzie przebywała dziewczyna.
Pov.Reader
Obudziłam się a przed sobą zobaczyłam dziwną blondynkę z dwoma koczkami wpatrującą się we mnie. Lekko przestraszona i zdezorientowana odsunęłam się do tyłu na tyle ile pozwalało mi łóżko na którym leżałam.
-Ktoś ty?!- Zapytałam z lekkim przerażeniem w głosie.
-Jestem Himiko Toga! Hm... a ty ? Jak się nazywasz?- Spytała z wielkim entuzjazmem w głosie.
-Ja um... nazywam się [Twoje Imię]- odpowiedziałam nieśmiało.
-Świetnie! Zaczekaj tu chwilę zaraz ktoś do ciebie tu przyjdzie! A i błagam nie uciekaj nigdzie-
Dopiero wtedy zauważyłam scyzoryk w dłoni dziewczyny która wychodziła zadowolona z pokoju. Mój oddech przyśpieszył ze strachu i nie mogłam go unormować. Miałam tak dość często jednak nie wiedziałam co jest tego przyczyną. Myślałam że to normalne w końcu jeżeli zdarza się to często to jakie inne jest tego wytłumaczenie?
Po paru minutach do pokoju wszedł bliznowaty chłopak ten sam który mnie uratował.
Usiadł obok i chłodnym głosem zapytał.Dabi
-Kim jesteś ? Czemu nie ma o tobie żadnych informacji?--Nie rozumiem.-
Chłopak ciężko westchną.
Dabi
-Słuchaj nie ma o tobie żadnych papierów ani niczego a jeżeli żyjesz na tym świecie to musi być chociaż jeden papier na twój temat. Chce wiedzieć jak się nazywasz ,ile masz lat ? Chce wiedzieć prawie że wszystko, mamy czas więc opowiadaj.-Mężczyzna usiadł na krześle i zaczął się we mnie wpatrywać.
Postanowiłam że opowiem mu wszystko bo w końcu uratował mnie.-Mam na imię [Imię] nie jestem pewna ile mam lat. Moja mam to [Imię Nazwisko] a tato [Imię Nazwisko]-
Chłopak naglę mi przerwał.
Dabi
-Przecież oni nie mają dzieci.--Właśnie że mają, mają mnie! Mówili że to ma być sekret bo świat jest pełen ludzi którzy chcieli by mnie zranić.-
Dabi
-A czy ja cię w jakiś sposób zraniłem? Od razu widać że cię okłamywali. Po za ty..-
Przeskanował mnie wzrokiem.
-To jak wyglądasz to ich wina? Bili cię i głodzili , co?W tym momencie mój oddech znowu przyśpieszył a ręce zaczęły się trząść
-M-Może... A-ALE ROBILI TO BO MNIE-
Nie zdążyłam dokończyć bo chłopak się odezwał.
Dabi
-Kochali? A ty serio w to wierzysz?- zaśmiał się.Ja jedynie przytaknęłam a chłopak wstał i zaczął krążyć po pokoju.
Dabi
-Rodzice są zjebani. Jedynie dają nam głupie przeczucie że z nim nic nam nie grozi gdy w tym samym czasie właśnie oni sprawiają nam ból. Prawda jest taka że twoi rodzice nigdy cię nie kochali i tylko wyładowywali na tobie swoje nerwy dając ci jebaną nadzieje.--Przestań..!- powiedziałam a raczej wykrzyknęłam w stronę chłopaka nie mogąc go dalej słuchać jednak chłopak dalej toczył swoją wypowiedź.
Dabi
-Okłamywali cię i ukrywali przed całym światem. Nawet gdyby teraz zaczęli cię szukać to jedynie po to by nie mieć później problemów jak jakimś cudem inni się dowiedzą o twoim istnieniu.-Mój oddech zaczął przyśpieszać jeszcze bardziej. Cała się trzęsłam a pot spływał mi po twarzy myślałam że zaraz po prostu zacznę krzyczeć.
Chłopak widząc mój stan podszedł do mnie po czym mnie... objął?Dabi
-shhh... Spokojnie nic ci się tu nie stanie wiem że prawda czasem jest trudna ale teraz spróbuj się uspokoić.- powiedział troskliwym głosem.Mój oddech powoli wracał do normy i przestałam się trząść.
Dabi
-Mam dla ciebie ciekawią propozycje i mam na dzieje że na nia przystaniesz-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
732 słowa i koniec 1 części
Kolejna będzie jeżeli zobaczę że się spodobało ^^. I jak znajdę czas 👉👈
CZYTASZ
Dabi x Reader (Wolno Pisane)
FanfictionDziewczyna z ciężką przeszłością i chłopak który może pokazać jej co to znaczy być szczęśliwym. Jak potoczą się ich losy?