Następnego dnia jej brat właśnie miał kolejne ważne spotkanie, a siostra czekała z niecierpliwością czy tym razem mu się powiedzie. Trzymała za niego mocno kciuki, bo mimo iż bała się, że pewnego dnia jednak dostanie i będzie musiał narażać swoje życie, to miała nadzieję, że jego marzenie się spełnił.
Wolnym krokiem wracała do domu, zatrzymując się jeszcze tylko przy kiosku z gazetami i zaopatrując się w najnowsze wydanie.
Mijała właśnie jakiegoś starszego pana, któremu wypadła teczka, rozsypując dookoła kartki. Odwróciła się i pomogła pozbierać dokumenty.
- Niezdara ze mnie - westchnął.
-Każdemu to może się wydarzyć.- powiedziała Alison i pomogła wstać panu.
-Chwileczkę te oczy.... takie same jak u.... Czy przypadkiem nie jesteś siostrą Stev'a Rogersa???-
-Tak. Owszem, Alison Rogers, miło mi.- podała mu rękę, uśmiechając się.- Wspomnienie o oczach uzmysłowiło jej, że chodzi o jej brata.
-Abraham Erskine. Może zechce się ze mną pani napić się kawy??- pogładził się po brodzie i poprawił okulary.-
Alison szczerze zdziwiło zachowanie mężczyzny, ale nie wydawał się groźny i znał skądś Steve'a.
-Z chęcią.- odpowiedziała i udała się we wskazanym kierunku.
Usiedli w niewielkiej kawiarence niedaleko domu Alison i zamówili dwie kawy. Wnętrze było przyjazne, ale kompletnie puste. Byli jedynymi klientami.
-Więc, skąd pan zna Steve'a??- zagadnęła.
-Spotkałem go podczas rekrutowania nowych żołnierzy, przyjąłem go.
-Och, to wspaniale!!- ucieszyła się jeszcze nie zdołała usłyszeć dobrych wieści od brata
-Lecz jedną rzecz mnie nie pokoi- powiedział Erskine.
-Jaka??- zapytała się zdziwiona Alison
-Usłyszałem od pana Starka, że był jeszcze wcześniejszy eksperyment nad tym, gdzie miał byś twój brat. Czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego to zrobiliście??- zapytał się jej pan.
-Ja.. ponieważ mieli zrobić próbę czy im się uda, ale nie wiem co mam powiedzieć bo przez jakiś czas dziwnie się czuję.- powiedziała Alison trochę była zbyt zdenerwowana jak to usłyszała.
-Spokojnie nie denerwuj się. Tylko chciałem się zapytać. A tak szczególności pytam czy coś czujesz dziwnego w sobie.
-Czuje tylko, że coś przyciągam do siebie jakąś rzecz nie wiem np metal i wtedy robi coś zielonego jak tak czuję i widzę.
-Hmmm... Ciekawe ciekawe się zapowiada.- powiedział pan Erskine i podrapał się po brodzie.- Nie znam się na tej rzeczy, ale zapewne pan Stark ci w tym pomoże. Powiem szczerze, że jak znam tylko z tego, że masz w sobie moc.-
-Co??? Moc?? Nie wierzę??- powiedziała, zszokowana Alison.
-Tylko spokojnie Alison. Będziesz musiała się z tym pogodzić, ale dla mnie jest już czas. Muszę już iść, bo późno się robi. Mam nadzieję, że uda ci się to kontrolować. Nie martw się to już jest zapłacone.- powiedział Erskine i uśmiechnął się do niej, podał jej rękę na pożegnanie i wyszedł.-
Alison przez całą drogę do domu zachowywała czujność, zerkając podejrzliwie na przechodniów.
Żaden jednak nie zachowywał się dziwnie, więc spokojniejsza weszła do domu, zamykając jednak dokładnie drzwi.Rzuciła torebkę i płaszcz byle jak na kanapie. W głowie ciągle odtwarzała rozmowę z doktorem Erskinem. Był to pierwszy człowiek l, który tak bezpośrednio zwrócił się do niej, odkrywając, że się kim jest.
Czekając na Steve'a dokładnie zastanowiła się czy nikt nie mógł ich usłyszeć, ale kawiarnia była całkiem pusta, nawet barman się nie kręcił tylko wyszedł się na zaplecze. Doktor wiedział, co robił. Czy ich spotkanie na pewno było przypadkowe??
CZYTASZ
ALISON JAMIE ROGERS [1] ✓
RandomKsiążka będzie opowiadać historie o przygodach siostry Steve'a Rogersa oraz przyjaciółki Bucky'ego Barnesa cover by shangchis Będzie zawierać z Kapitana Ameryki i Pierwsze Starcie oraz z Avengers