ALISON JAMIE ROGERS [1] ✓

|10|

70 lat później, Nowy York 2012

Alison znajdowała się w chłodnym pomieszczeniu na, którym leżała na krześle wyglądającym jak od dentysty.  Obudziła się, a swoją głowę podkręciła swoje lewo i zauważyła, że nie była tutaj sama lecz czekał na nią oparty o swoje kolana jej brat, który zapewne czekał aż się ona obudzi. Powoli zaczęła wstać, a w tym momencie spojrzał na nią Steve i pomógł jej i dosiadł koło niej.

-Jak się czujesz??- zapytał się jej brat zatroskanym głosem.   

-Trochę mnie głowa boli, ale już jest w porządku. Steve powiedz mi gdzie jesteśmy??- zapytała go Alison.- Czy to sen??

-Nie, nie to nie sen! Masz ubierz w to i czekam na ciebie za drzwiami.- odpowiedziała jej Steve i wyszedł aby Alison się szykowała do wyjścia.

Alison już skończyła się przebierać, a miała na sobie długie luźne spodnie i do tego sweter wraz z białym koszulką. Więc jak już skończyła się zszykowac to poszła w stronę drzwi tam gdzie czekał na nią brat. Kiedy go zauważyła poszli w stronę wyjścia także zwróciła sobie uwagę, że jacyś ludzie na nią dziwnie spojrzeli, ale ona tym się nie przejmowała więc pobiegła szybko do brata doganiając go.

-Powiedz mi Steve, który to rok?? Ile czasu ja tak spałam??- zapytała się Alison do swojego brata.

-No cóż żeby cię niepokoić jest to rok 2012, a spałaś zaledwie 2 miesiące, bo ja wcześniej wstałem od ciebie.- odpowiedział jej Steve.

-Że cooo!!! Jaki to rok!!! Że ile ja spałam!!!!- Alison zaczęła krzyczeć, a Steve zaczął ją uspokajać.

-Już spokojnie zapewne jesteś zmęczona chodź zaprowadzę cię do naszego domu.- powiedział i zaprowadził ją do swojego motoru na, którym lubił na nim jeździć.

-Od kiedy umiesz tym jeździć??- zapytała się go nie dowierzając.

-Już parę lat. Chodź zaparze ci kawę jak dotrzemy do domu.- powiedział i usiadł na motor, a za nim Alison i wyruszyli do swojego domu.

Kiedy już dotarli na miejsce Steve pokazał jej pokój, sporem zaczął zaparzać kawę dla dwojga z nich, a kiedy skończyło to zaparzanie kawy do ją zawołał i zaczęli ze sobą rozmawiają. Ich rozmowa była dość długa, bo zaczęło już się robić troszkę ciemno lecz zanim Alison poszła spać to zaczął dzwonić jej telefon od którego dostała od swojego brata.
Zawahała się to odpierać, ale po pewnym czasie go odbierała lecz kiedy to zrobiła to słychać była głos mężczyzny, który zaczął się do niej przedstawić.

-Witam, pani Rogers??- zapytał się jej nieznajomy głos.

-Tak, a co chodzi?? Kim pan jest?? Skąd pan zna mój numer??- zapytała się go zaniepokojonym głosem Alison.

-O takiego szczegóły to później, a mam dla pani taką prośbę nie do odrzucenia.- powiedziała mężczyzna

-Ja, nie wiem czy na to się zgodzę bo..- odpowiedziała mu lecz szybko jej przerwano.

-Panno Rogers to jest pilne.- powiedział mężczyzna, a ona zaczęła się zastanowić czy powinna tu mężczyzna ufać czy nie.

Kiedy chciała mu odpowiedzieć to do pokoju jej wszedł jej brat. Jego włosy były poszarpane i wyglądał na śpiącego.

-Czy wszystko w porządku?? Z kim rozmawiasz??- zapytał się jej brat

-Panno Rogers?? Halo??- zapytał się głos mężczyzny w telefonie.

- Tak, tak, a to to nic ważnego.- odpowiedziała mu Alison trochę zmieszana i trzymała mocno telefon, ale także zasłaniając go aby Steve go nie widział, ale też nie słyszał..

-Jak uważasz. Jak coś jestem w pokoju obok. Dobranoc.- odpowiedział jej ziewając i poszedł, ale także zamykając jej  drzwi od pokoju.

-Ta, tak, tak, dobranoc bracie.- odpowiedziała mu szybko i zwróciła już do swojego telefonu.

-I jak panno Rogers. Podjęła pani decyzję??- zapytał się jej mężczyzna

Alison znów się wahała, ale wzięła telefon i odpowiedziała.

-Tak, proszę pana zgadzam się.- odpowiedziała mu Alison.

-To wspaniale. Jutro przyjedzie po ciebie samochód i zawiedzie cię do jednych z restauracji tego miasta. Samochód będzie równo o godzinę 15.00. Dowidzenia panno Rogers. Rozmowa z panią była przyjemność.- powiedział mężczyzna i się rozłączył.

Kiedy skończyło rozmowę to Alison rozkładała ręce na swoje kolana nie wiedząc co się przed chwilą stało z myślą czy to dobrze zrobiła. Poszła więc ona do łazienki umyć się i zszykować się do spania.

* Już pierwszy rozdział z Avegersów już za nami. Jak myślicie z kim może rozmawiała Alison?? Mam nadzieję, że przypadnie wam to do gustu.*