słuchaj postanowiliśmy...

668 21 10
                                    

Na obrzeżach Olsztyna mieszka dziewczyna. Ma ona blond włosy sięgające aż do kostek, zielone oczy, duże usta i matowe paznokcie w kolorze czarno żółtym. Jest średniego wzrostu i ma 16 lat. Uwielbia biegać i rysować. Ma psa jest to krzyżówka owczarka niemieckiego i szicsu. Wygląda jak mały owczarek. Jej rodzice się rozwiedli. Kiedyś jak miała 12 lat jej rzekomo najlepsza przyjaciółka ją zdradziła nie ufa ludziom. Ma napady histeri oraz popadał w depresje. Nie wie od kiedy ale już nawet nie płacze ani się nie uśmiecha. Jej ruwieścnicy uważają ją za osobę bezduszną. Zapomniałam wspomnieć że także łatwo wyprowadzić ją z ruwnowagi. Dziewczyna ta ma na imię Ophelia Porsh. Nie lubi swojego imienia każdy nazywa ją po jej drugim imeniu Julie.
To tyle o tej dziewczynie i przejdziemy do historii.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Rano dziewczyna obudziła się przez światło słoneczne, które wpadło do jej pokoju. Po odsłonięciu rolet spowrotem wruciła do łóżka i zaczęła jak co dzień przeglądać Instagrama.
- śniadanie - krzyknęła mama blondynki Kasia
- zaraz zejdę tylko się ogarnę - opowiedziała. Po czym poszła do łazienki, która była połączona z jej pokojem. Ubrała czarne dresy do tego bordowy cienki golf a na niego t-shirt  oversize. Następnie związala włosy w niechlujny kok. Wychodząc spojrzała na gitarę. Kiedyś kochała grać i śpiewać jednak teraz przypominało jej to co już straciła. Szybko się odrzasneła i zbiegła po schodach.
- dzień dobry jak się spało - zapytała kobieta podając córce naleśniki
- znośnie - odpowiedziała
- słuchaj Ophelia - zaczęła kobieta
- Julie - poprawiała ją nastolatka
- dobrze, słuchaj Julie z tatą postanowiliśmy że przeprowadzisz się do taty i jego dziewczyny - kiedy Ophelia to usłyszała zachłysneła się sokiem który właśnie piła
- kiedy - zapytała
- jutro - odpowiedziała kobieta nie spouszaczjac wzroku z dziecka
- czyli dobrze rozumiem że dziś mam się pakować i jutro lecę do los Angeles - mówiła blodynka
- tak - odpowiedziała kobieta ze smutkiem. Julie nic nie odpowiedziała tylko poszła do swojego pokoju. Ta wiadomość była najlepszą jaką usłyszała w ciągu 4 lat. Bowiem nie dogadywała się z mamą głównie to przez nią nadal chodzi smunta a kiedy tylko próbuje się uśmiechnąć lecą jej łzy. Kiedy była sprawa rozwodowa sąd przyznał opiekę właśnie jej mamie. Ale mała jedenastoletnia Ophelia chciała być z tatą. Poznała kiedyś nowa dziewczyne tatay bardzo ja polubiła. Miała na imię Carolina, a to tego miała jeszcze córkę była młodsza od Julie o 4 lata. Więc kiedy ostatnio się widziały Ophelia miała 12lat a Mia 6 lat.
Skip time next day
Ophelia wstała o 5:30. Poszła do łazienki ale tym razem za miast dresów ubrała krótkie spodenki z dziurami, długi t-shirt,buty na wysokiej podeszwie a do tego podkolanówki. Potem zaczęła robić makijaż. Julie ma swój podstawowy makijaż czyli gruba kreską eyelinerem, usta błyszczykiem oraz pod okiem mały krzyż. Następnie związała włosy w wysokiego kitka. Po ogarnięciu siebie Ophelia wzięła walizkę i ruszyła na lotnisko.
- no i zajebiście mogę się wyspać - oznajmiła 16 latka siadając na swoim miejscu w środku samolotu.

help me cry and love [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz