|2|

113 2 0
                                    

- nie! Łukasz puść mnie! - blondynka zaczęła się wyrywać ja puściłem jej ręce ale dalej na niej jedziałem - ja nie mogę zrobić tego Oskarowi! - po tych wykrzyczanych słowach odepchnęła mnie od siebie wstała i pobiegła do swojego pokoju

Szczerze to ja nie wiedziałem do końca co do niej czułem. Bo bardzo mi się podobała ale jednak wiedziałem że ma chłopaka i chciałem się chamować. Lecz coś nad sobą nie panowałem. Niby miała faceta ale jaki to facet jak napierdala swoją dziewczynę. Do tego taką dziewczynę.

Wiola
Z jednej strony nie wiem czemu ale podobało mi się to co Łukasz zrobił. Ale jednak z tyłu głowy miałam że nadal  mam tego chłopaka. Jaki był taki był ale jednak był. I nadal go kochałam.

Skip time

Łukasz                                                                                                                                                                          Wiola była w kuchni robiła sobie jedzenie ja siedziałam u siebie w pokoju. Myślałem o tym co się między nami wydarzyło. Niby nic szczególnego. Wiedziałem że dziewczyna jest na mnie obrażona. Nagle usłyszałem jak ktoś nachalnie dobija się do dziwi. Wstałem i podeszłym do dziwi następnie je otworzyłem. Na klatce schodowej ujrzałem Huberta mojego przyjaciela.

- siema stary - zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć Hubert był już w domu i zdejmował buty. Gdy je zdjioł od razu udał się do kuchni. Ja poszedłem szybkim krokiem za nim bo wiedziałem że tam jest Wiola. I nie chciałem żeby Hubert coś odjebał.
- Kurwaaa! - Wiola się odwróciła i dała Hubertowi z liścia ponieważ ten stanął za nią i złapał ją w tali, ta się przestraszyła i zdenerwowała.
- uuuu ostra takie jakie lubię - znowu zanim zdążyłem cokolwiek zrobić Hubert popisał się swoim intelektem
- słucham?! - wiola się bardzo wkurwiła nie dziwie się jej
- stary no kurwa co ty odpierdalasz! - podeszłym do niego i go lekko popchnąłem
- ... -  Wiola zabrała swoje jedzenie i gniewnym wzrokiem popatrzyła się na mnie po czym wyszła z kuchni
- co ty robisz!? - byłem już na dużym ciśnieniu przez Huberta
- no co, ej co to za dupa? - zapytał cały ucieszony Hubert
- kurwa żadna dla ciebie! To moja współlokatorka!
- co ty się tak spinasz? Hahha spodobała ci się - stwierdził uchachany przyjaciel
- co, nie. Ona ma chłopaka
- ej ile ona ma lat? 
- siedemnaście a po co ci to wiedzieć? - byłem zdziwiony że pyta o takie rzeczy. Po co mu to było.
- eee... to legalna jest - szepnął uśmiechnięty Dredziarz
- kurwa! Nie waż się do niej zbliżać! - byłem tak wkurwiony na niego że byłem w stanie mu przywalić. Na szczęście lub i nie powstrzymałem się
- spokojnie stary, uspokój się - spojrzałem mu w oczy i widziałem że ma powiększone źrenice, cały czas się śmieje, odpierdala takie akcje to oznaczało jedno. Znowu się najarał
- stary ty jesteś cały najarany - powiedziałem ciszej żeby tylko Wiola nie uslyszała
- ja nie, no może troszeczkę - nie chciałem już z nim gadać. Wkurzył mnie, wiedziałem że do niego teraz ciężko dotrzeć wiec dalsza rozmowa nie miała sensu
- dobra idź już do domu - nie chciałem go wyganiać ale nie chciałem żeby Wiola pomyślała sobie nie wiadomo co. Po dłuższych namowach Hubert wyszedł. Ja zamknęłam dziwi i udałem się do kuchni.

Wiola
Zdenerwował mnie ten kolega, znajomy, przyjaciel Łukasza chuj wie kto to był w każdym bądź razie zdenerwował mnie. Co to miało wogulę być że on mnie zachodzi od tyłu i jeszcze mnie dotyk. A te teksty. Chciałam się dowiedzieć kto to wogule był i jeszcze ta sytuacja z wcześniej...
Stwierdziłam że pójdę do Łukasza i z nim pogadam. Czułam się dziwnie gdy byliśmy pokłóceni. Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni bo słyszałam że tam jest i coś robi. Stanęłam w wejść do pomieszczenia i oparłam się o ścianę.

niebezpieczna miłość.../książka Bez Zakończenia...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz