🎣Gon 🎣
No po tym wszystkim co się stało przez parę dni miałaś obraz Hisoki i Gona razem w łóżku oglądających kucyki pony. Oczywiście Gon zauważył że coś z tobą nie tak. W końcu postanowił o to zapytać.
- [T.I] co z tobą? UŚMIECHNIJ SIĘ DO MNIEEEEEE! - powiedział chłopak o czarnych włosach. Spojrzałaś na niego trochę niepewnie po czym uznałaś że chyba lepiej go o to spytać. Przynajmniej trochę ci się rozjaśni w tej głowie.
- Gon. Co Hisoka u ciebie robił? Dlaczego oglądaliście razem kucyki pony? Czemu leżeliście przykryci kocami i wtuleni w siebie? CZY TY I HISOKA JESTEŚCIE RAZEM? - spytałaś. Gon zaśmiał się po czym poklepał cię po głowie.
- [T.I] głuptasie. Nie jestem z Hisoką.... i nie chciałbym być. Przyszedł mnie pocieszyć. Wiem jak to brzmi.... ,ale tak było- powiedział czarnowłosy.
- pocieszyć? Czemu? Co się stało? Czemu nie przyszedłeś z tym do mnie?- spytałaś. Gon odwrócił wzrok nie wiedząc co powiedzieć i jak to powiedzieć.
- no bo.... em.... tak.... - powiedział chłopak. Spojrzałaś na niego jak debila którym jest po czym wzięłaś wdech.
- posłuchaj. Nie wiem czemu poszedłeś z tym do Hisoki skoro miałeś mój pokój tuż obok ,ale okey. Nie chcesz mówić to nie mów. Bo to tak fajnie kiedy dziewczyna która cię kocha jest tuż obok ,ale nie przyjdziesz do niej po pomoc bo czemu niby? Po co. Przecież jest Hisoka- powiedziałaś ,a z twych oczu poleciały łzy. Gon patrzył na ciebie w osłupieniu.
- ty... mnie kochasz? - spytał niepewnie. Jego problemem było właśnie to że czuł do ciebie coś więcej ,ale nie wiedział co z tym zrobić. Hisoka przypadkiem to odkrył i chciał ci powiedzieć ,ale Gon zdołał go przekonać do tego by tego nie robił. W zamian musiał po prostu spędzić z nim czas. Spojrzałaś na czarnowłosego zapłakana.
- tak. Kocham cię. ,Ale skoro wolisz Hisokę to spoko. Rozumiem- powiedziałaś. Chciałaś już sobie iść ,ale Gon złapał twoją dłoń i cię zatrzymał.
- ja też cię kocham [T.I] - powiedział brązowooki przytulając cię mocno. Wtuliłaś się w niego i pozwoliłaś tej chwili trwać. Cieszyć się tym że jesteście razem i nikt wam nie przeszkadza.
Po za killuą robiącym wam potajemnie zdjęcia
⚡️❄️Killua ❄️⚡️
Zauważyłaś że Killua chodzi jakoś przygaszony i jest smutny. Chciałaś wiedzieć czemu ,ale nie chciał ci powiedzieć. W końcu postanowiłaś wziąć wszystko w swoje ręce. Kiedy Killua wrócił do swojego pokoju ty na niego czekałaś. Od razu go przytuliłaś nie dając mu jakkolwiek uciec.
- CO TY ROBISZ!?- spytał patrząc na ciebie swoimi niebieskimi ślepiami.
- mów co ci jest. Już- powiedziałaś. Killua tylko odwrócił wzrok i zamknął swoje usta. Nie chciał ci mówić.- posłuchaj. Albo powiesz mi co ci jest albo.... nie wiem co ,ale coś strasznego- powiedziałaś. Killua spojrzał na ciebie ,a w jego oczach było widać łzy. W tym momencie poczułaś szybsze bicie serca. Pierwszy raz widziałaś jego łzy. Nie chciałaś by był smutny. Zanim zdążyłaś jednak coś powiedzieć białowłosy się odezwał.
- idź już lepiej do swojego chłopaka i się z nim dobrze baw ,a nie- powiedział Killua. W tym momencie nie wiedziałaś co powiedzieć. O co mu chodziło?
- Killua. Jakiego chłopaka? Ja nie mam chłopaka przecież - powiedziałaś.
- Kurapika. Nie wmawiaj mi że go nie kochasz. Widzę że coś między wami jest- powiedział chłopak o niebieskich jak ocean oczach.