ROZDZIAŁ 3

1.9K 112 8
                                    


WIKTORIA

Wystrzał szampana i ogromna euforia. Czuję to wszystko ze zdwojoną siłą. Tata dumnie patrzy na mnie, a ja mam ochotę skakać z radości, kiedy widzę, jaki jest szczęśliwy. Świętujemy sami, ponieważ Igor, miał ważne sprawy w firmie i nie dał rady przyjechać, a Laura jest na powiększaniu jakieś części ciała. Prezentacja wypadła bardzo dobrze. Szef był zachwycony, do tego stopnia, że po spotkaniu zaprosił mnie do gabinetu i zaczęliśmy rozmowę o przedłużeniu mojej umowy. Dla mnie to przede wszystkim możliwość rozwinięcia skrzydeł.

– Jestem z ciebie dumny! – mówi tata, po czym dodaje – Wiedziałam, że jesteś zdolną, młodą kobietą!

Uśmiecham się do niego i przytulam mocno.

– Dziękuję tato, za wszystko. Za to, że jesteś i że nigdy we mnie nie wątpiłeś.

Tata przytula mnie mocniej i całuje w czubek głowy. Te małe gesty sprawiają, że czuję się kochana i doceniana przez najważniejszą osobę w moim życiu. Tata jest moim bohaterem, pierwszym mężczyzną. To od niego usłyszałam po raz pierwszy, że jestem piękna. Pomaga mi, kiedy upadam i wierzy we mnie, kiedy ja sama w siebie wątpię. Kiedy odsuwam się od taty, w jego czach dostrzegam łzy.

– Masz jej oczy... – mówi drżącym głosem – Lidia miała takie oczy. Błękitne jak ocean.

Mama.

Tata zawsze kiedy wspomina mamę, pokazuje mi, że za fasadą twardego faceta kryje się uczuciowy i delikatny mężczyzna. Mimo, że tata traktuje nas tak samo, na mnie patrzy z większą miłością w oczach. Dlaczego? Widzi we mnie mamę. Kawałek jej serca, duszy i wyglądu. Zdjęcia, które mi pokazuje, to najlepszy dowód jak bardzo jesteśmy do siebie podobne. Ten sam wzrost, niebieskie oczy i długie blond włosy. Kiedy jest mi ciężko, idę do swojego pokoju, patrzę na jej zdjęcie i mówię do niej, tak jakby była przy mnie. Dziwne, prawda? W głębi duszy wierzę, że jest przy mnie, słyszy i pomaga mi codziennie stawać na nogi. Dzisiejszego wieczoru, siedzę przytulona do taty i popijam herbatę. Uwielbiamy filmy wojenne, więc szukam czegoś dobrego na Netflix. Nie mogliśmy pozwolić sobie na większe świętowanie, ponieważ jutro czeka mnie kolejny dzień w pracy, a pojutrze urodziny Igora. Muszę wymyślić w końcu co mu kupić. Tata oczywiście zrobi mu przelew na konto, bo uważa, że on sam wie lepiej, co jest mu potrzebne. Ja z kolei nie chce być wygodna i chce zrobić mu prezent. Zaczynam przeglądać strony internetowe z różnymi śmiesznymi gadżetami, krawatami czy zabawkami dla dorosłych. Nim zdarzę cokolwiek wybrać, mój tata smacznie chrapie obok mnie. Wyłączam telewizor, przykrywam go kocem i idę do siebie do pokoju. Laura jeszcze nie wróciła, co oznacza, tyle że jakiś biedak nie będzie spać dzisiejszej nocy. Zostawiam zapalone światło w razie, gdyby jednak wróciła w nocy do domu. Mimo naszej oficjalnej niechęci do siebie, chciałabym kiedyś móc wypić z nią kawę. Bez kłótni i niepotrzebnego strzępienia sobie języka. Jakaś część mnie wierzy w jej dobrą stronę, jednak po chwili dostaje w myślach z liścia. Podejrzewam, że prędzej ona wypełni wszystkie części ciała silikonem i botoksem, niż my się dogadamy. Taki urok siostrzanej miłości. Kiedy wchodzę do pokoju, nie marzę o niczym innym jak o kąpieli. Biorę z szafy szorty i t-shirt, zerkając na zdjęcia ustawione na półce. Ukazują one moich rodziców, moje zdjęcie z przedszkola, mnie z Igorem na placu zabaw oraz zdjęcie z moją przyjaciółką Anią nad morzem. Uwielbiam na nie patrzeć. Wtedy dostrzegam, jaką jestem szczęściarą. Mam rodzinę, przyjaciół, dom i pracę. Jestem zdrowa i mogę spełniać swoje marzenia. Czasami w pogoni za karierą, sławą czy pieniędzmi zapominamy o ludziach i budowaniu relacji. Rozmowy w cztery oczy zastępujemy wirtualną rozmową, prawdziwy związek zastępujemy relacjami bez zobowiązań, seks nie opiera się na miłości, a jedynie na zaspokojeniu swoich potrzeb. Coraz częściej widzę tę zależność, kiedy obserwuję najbliższych znajomych. Moje doświadczenie w związkach, nie jest tak bogate, jak Ani – mojej przyjaciółki. Ta wariatka jest moją bratnią duszą, organizatorem imprez, ekspertem od rozśmieszania, a przede wszystkim zawsze jest obok mnie. Od małego jesteśmy sobie bliskie i mam nadzieje że tak będzie zawsze. Kończę prysznic, po czym przygotowuję ubrania na jutrzejszy dzień do pracy. Kiedy wszystko mam ogarnięte, nurkuję do łóżka, zapadając w sen.

Antonio Venturi / Dzieło Mafii #1 - WYDANA - 29.06.2022r.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz