Rozdział 1

26 2 6
                                    

   Bliscy nie słuchają Waszych marzeń? Są głusi na prośby i z uporem maniaka powtarzają nic niewarte racje? Brzmi znajomo? Taka sytuacja była mi znana już od jakiegoś czasu. Za wszelką cenę chciałem się wyrwać z rodzinnej planety. Farmerstwo nie było moim powołaniem. Trzy grosze dorzucały również klimat i niebezpieczeństwa. Tego dnia jak zwykle słońce prażyło mocno. Rano wybrałem się z moją paczką, do której należeli: Biggs Darklighter, Laze „Fixer" Loneozner, Deak, Windy Starkiller, Janek „Tank" Sunber i koleżanka Camie Marstrap. Podkochiwałem się w niej. Ona chodziła z Fixer'em. Ścigaliśmy się T-16 Skyhopperami w Żebraczym Kanonie. Wróciłem po południu, w sam raz na obiad. Szybko się przebrałem, umyłem ręce i zasiedliśmy do stołu.

- Cześć, młody. Gdzie byłeś dzisiaj cały dzień?

Nastała niezręczna cisza.

- W Żebraczym Kanonie.

Wujek Owen przewrócił oczami.

- Można mówić, ale wszystko to jak grochem o ścianę.

- Ja też o czymś mówię, ale wszystko to jak grochem o ścianę.

- Słucham?!

- Dobrze wiecie, co mam na myśli.

Nie chciałem dłużeć słuchać opiekuna, bo znałem odpowiedź na pamięć.

- W tym roku nie da rady z Akademią. Każda para rąk do pracy się przyda, zresztą jakbyś miał żonę, byłoby jeszcze lepiej. Beru zamieszkała z nami jeszcze przed naszym ślubem.

Spuściłem wzrok na dół, mając przed oczami Camie w objęciach Fixera. Zrobiło mi się słabo. To ja powinienem być na jego miejscu.

- Miałem narzeczoną, ale wolała innego – skłamałem.

- Co takiego?! W sumie nieważne. Nie musisz szukać nowej narzeczonej. Zadbaliśmy o to z ciocią.

Byłem w szoku, co to wszystko miało znaczyć?

Rozległo się pukanie do drzwi. Wujek poszedł otworzyć, po chwili wrócił z jakąś kobietą. Była niewysokiego wzrostu, blond włosy opadały jej na plecy.

- To jest właśnie mój bratanek.

Nieznajoma wyciągnęła do mnie dłoń na powitanie.

- Wpadłam tylko na chwilę.

Otrzymałem dość dużą kopertę, w której znajdowało się kilka zdjęć oraz listów. Poczułem się zażenowany, tak samo, gdy Fixer wymyślił dla mnie równie żenujący pseudonim „Robal". W moim sercu istniała tylko Camie. 

Misja (SW fan fiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz