Bliscy nie słuchają Waszych marzeń? Są głusi na prośby i z uporem maniaka powtarzają nic niewarte racje? Brzmi znajomo? Taka sytuacja była mi znana już od jakiegoś czasu. Za wszelką cenę chciałem się wyrwać z rodzinnej planety. Farmerstwo nie było moim powołaniem. Trzy grosze dorzucały również klimat i niebezpieczeństwa. Tego dnia jak zwykle słońce prażyło mocno. Rano wybrałem się z moją paczką, do której należeli: Biggs Darklighter, Laze „Fixer" Loneozner, Deak, Windy Starkiller, Janek „Tank" Sunber i koleżanka Camie Marstrap. Podkochiwałem się w niej. Ona chodziła z Fixer'em. Ścigaliśmy się T-16 Skyhopperami w Żebraczym Kanonie. Wróciłem po południu, w sam raz na obiad. Szybko się przebrałem, umyłem ręce i zasiedliśmy do stołu.
- Cześć, młody. Gdzie byłeś dzisiaj cały dzień?
Nastała niezręczna cisza.
- W Żebraczym Kanonie.
Wujek Owen przewrócił oczami.
- Można mówić, ale wszystko to jak grochem o ścianę.
- Ja też o czymś mówię, ale wszystko to jak grochem o ścianę.
- Słucham?!
- Dobrze wiecie, co mam na myśli.
Nie chciałem dłużeć słuchać opiekuna, bo znałem odpowiedź na pamięć.
- W tym roku nie da rady z Akademią. Każda para rąk do pracy się przyda, zresztą jakbyś miał żonę, byłoby jeszcze lepiej. Beru zamieszkała z nami jeszcze przed naszym ślubem.
Spuściłem wzrok na dół, mając przed oczami Camie w objęciach Fixera. Zrobiło mi się słabo. To ja powinienem być na jego miejscu.
- Miałem narzeczoną, ale wolała innego – skłamałem.
- Co takiego?! W sumie nieważne. Nie musisz szukać nowej narzeczonej. Zadbaliśmy o to z ciocią.
Byłem w szoku, co to wszystko miało znaczyć?
Rozległo się pukanie do drzwi. Wujek poszedł otworzyć, po chwili wrócił z jakąś kobietą. Była niewysokiego wzrostu, blond włosy opadały jej na plecy.
- To jest właśnie mój bratanek.
Nieznajoma wyciągnęła do mnie dłoń na powitanie.
- Wpadłam tylko na chwilę.
Otrzymałem dość dużą kopertę, w której znajdowało się kilka zdjęć oraz listów. Poczułem się zażenowany, tak samo, gdy Fixer wymyślił dla mnie równie żenujący pseudonim „Robal". W moim sercu istniała tylko Camie.
CZYTASZ
Misja (SW fan fiction)
FanfictionLuke marzy o opuszczeniu rodzinnej planety. Wujek Owen i ciocia Beru zrobią wszystko, żeby zatrzymać bratanka w domu. Syn Anakina zostaje zgłoszony do programu dla samotnych rolników.