wstałem o 14:23 i zadzwonił dzwonek do drzwi [ dong dong] poszedłem otworzyć drzwi a tam kurier, który przywiózł 12deko szynki. To miał być prezent na święta, ale przyszedł za późno ze względu że cały świat opanowała szynka i wszystkie firmy kurierskie zostały obciążone dowozem szynki. Odebrałem ją od kuriera i poszedłem zrobić sobie śniadanie oczywiście z masłem z szynki i szynką po śniadaniu włączyłem TV i zobaczyłem w wiadomościach, że sąsiad Władek nie je szynki, podobno tą sprawą zajęli się pedagodzy, bo to dziwne, ze w tych czasach żeby ktoś nie jadł szynki. Pedagodzy, dawali mu wszystkie rodzaje szynki z kapusta z kukurydzą, ze zbożem a on nic. Więc poszedłem do niego z moim daniem specjalnym, oczywiście obok przebiegał goły bulbasaur Mietka. i mnie podgryzał po piętach to ja go pokeballem po ryju i wylądował w rowie. doszedłem do domu sąsiada a na jego podwórku auta pedagogów z Końca świata I bagażniki całe zapchane szynką wchodzę a tam sąsiad stoi i z nim rozmawiają i dają mu szynkę on mówi ze nie a ja mówię Władek co ty robisz dzikusie żryj to bo nie przeżyjesz na świecie gdzie tylko do jedzenia są szynki, gdzie nawet kebab jest w szynce, i dałem mu tą moją specjalność szynkową on zaniemówił i zaczął jeść szynki pedagogii dali mi medal starożytnego dobrodusznego szynkowca i poszedłem do domu i patrzę a tu nie zamknięta spiżarnia i ktoś ukradł znowu całą szynkę. DALSZA CZĘŚĆ NASTĄPI TA DA DA.